Szczecin powinien wyglądać bardziej okazale. Z tą opinią zgodzi się chyba każdy mieszkaniec naszego miasta. W kształtowaniu wizerunku Grodu Gryfa jako miejsca, które potencjalnie warto by było zwiedzić nie pomagają straszące od jakiegoś czasu ogrodzone place budowy, gdzie mają być realizowane nowe inwestycje – Galeria Kaskada, biurowiec firmy JWC, czy hotel Mercure. Na jakim etapie realizacji są one obecnie? Czy na pewno powstaną?
Ulubiony hotel Kaczyńskiego
Każdy przechodzień spacerujący sobie w okolicach Podzamcza natknie się na szczelnie ogrodzony plac budowy. Kiedyś stał tu "Hotel Arkona", którego uroczyste otwarcie odbyło się w 1970 roku. Przez blisko dwie dekady był on miejscem, które cieszyło się sporą popularnością zagranicznych turystów zwiedzających w tamtych czasach nasz kraj. W okresie transformacji ustrojowej, kiedy w Szczecinie zostały wybudowane nowe obiekty hotelowe status „Arkony” wyraźnie podupadł. W XXI wieku swoim standardem nie mogła się równać „Radissonowi”, „Ibisowi”, czy „Campanile’owi”, choć klimat i atmosferę tego miejsca niezwykle chwalił sobie były premier RP - Jarosław Kaczyński. Blisko 2 lata temu hotel skończył przyjmowanie ostatnich gości, co było ostatecznym potwierdzeniem tezy o likwidacji placówki należącej do Grupy Orbis. Wielu szczecinian zadawało sobie wówczas pytanie co stanie się z samym budynkiem i przyległymi do niego terenami?
A może "Mercure"?
Decyzją przedstawicieli właściciela "Arkony" – spółki Orbis obiekt miał zostać zburzony, w planach było rozpoczęcie budowy w tym samym miejscu nowego, sieciowego hotelu "Mercure". Sprawa ta dosyć długo nie ruszała z miejsca. Wielokrotnie odkładano termin rozpoczęcia wyburzania „Arkony”. W końcu w listopadzie 2008 roku rozpoczęły się prace mające na celu zniszczenie starego budynku hotelu. Prace rozbiórkowe zakończyły się blisko dwa miesiące temu. W międzyczasie szykowano się do rozpoczęcia nowego projektu inwestycyjnego pod nazwą „Mercure”.
Wszystkiemu winny kryzys
Już w czasie prac rozbiórkowych dochodziły do szczecińskich mediów pogłoski o tym, że budowa nowego hotelu może nie dojść tak szybko do skutku potwierdziły się na początku tego roku. W styczniu władze spółki poinformowały o jej słabej kondycji finansowej, będącej wynikiem ogarniającego cały świat kryzysu gospodarczego. Inwestycja wydaje się być odłożona w czasie. Jej rozpoczęcie uzależnione jest od dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej, kształtowania się cen na usługi budowlane oraz popytu na usługi hotelarskie. Jasno z tego wynika, że na ewentualną budowę nowego hotelu możemy sobie długo poczekać. Ile? Mówi się że nawet kilka dobrych lat. Póki co do wojewódzkiego konserwatora zabytków nie wpłynęło żadne pismo od Grupy Orbis o sprawdzenie terenu pod kontem ewentualnych pozostałości archeologicznych. Znaczy to tyle, że inwestor w najbliższym czasie nie ma w planach rozpoczęcia w tym miejscu budowy czegokolwiek...
Projekt "Nowej Dany"
Kolejnym miejscem, o którym mówi się w kontekście nowych inwestycji w Szczecinie jest PRL-owski wieżowiec, we wcześniejszych latach siedziba zakładu odzieżowego „Dana”. Ma tam powstać nowoczesny i wysoki biurowiec nazwany „Nową Daną”. Łączna powierzchnia całej nieruchomości znajdującej się przy alei Wyzwolenia wynosi 20 hektarów. W 2007 roku została ona kupiona przez największego dewelopera mieszkaniowego w Polsce – firmę J.W. Construction. Początkową koncepcję projektu wykonał Amerykanin Ed Jenkins z pracowni Laguarda Low Architects LLC mieszczącej się w teksańskim Dallas. Obiekt miał zostać przeznaczony na cele mieszkaniowe oraz komercyjne. Kusiły wizualizacje wysokiej klasy apartamentów. Przedstawiciele spółki zapowiadali, że „Nowa Dana”, w kształcie przypominająca żagiel powstanie w 2010 roku.
Zmiana planów
Z biegiem czasu pierwotna koncepcja budowli uległa znacznej modyfikacji. Na początku planowano, że „Nowa Dana” będzie miała aż 30 pięter, co czyniłoby ją wyższą od wieżowca Pazimu. Z upływem miesięcy przedstawiciele J.W.C mówili już tylko o budowli 22 piętrowej. Okazało się także, że mająca powstać konstrukcja zostanie przeznaczona w prawie całości na biura. Początkowo zakładano, że w dużej części wieżowca będą znajdowały się obiekty mieszkaniowe. Na dzień dzisiejszy oddanie do użytku „Nowej Dany” planuje się na rok 2011. Póki co inwestor zapowiada, że kryzys finansowy w żadnym wypadku nie ma wpływu na postęp realizowanych prac. Cały czas realizowane są roboty rozbiórkowe starego budynku. Powierzchnia użytkowa „Nowej Dany” ma wynosić 25 tysięcy metrów kwadratowych, z czego prawie 21 tysięcy przeznaczone ma zostać na potrzeby biurowe, a niecałe 5 na powierzchnię handlowo – usługową. Na ostatnim, 22 piętrze ma powstać restauracja, z której roztaczał się będzie widok na całe miasto.
Znikające „Dachy Paryża”.
Wiele zawirowań miało miejsce podczas negocjacji władz miasta z firmami mającymi wybudować na zbiegu alei Niepodległości i ulicy Obrońców Stalingradu nową galerię handlową nazwaną „Kaskadą”. W swej nazwie budowla nawiązuje do znanego i lubianego przed laty lokalu rozrywkowo – gastronomicznego o tej samej nazwie, który w latach 80tych doszczętnie się spalił. Na jej miejscu powstała później sieć budek z piwem, jadłodajni i spelunek nazwana malowniczo „Dachami Paryża”. Wykonawcą nowej galerii handlowej jest niemiecka firma ECE.
Nowa "Pleciuga"
Zgodnie z ustaleniami z miastem koncern ECE w zamian za podarowanie mu działek, na których ma powstać „Kaskada” miał wybudować na placu Żukowa nową siedzibę Teatru Lalek „Pleciuga”. Ta stara położona była bowiem w miejscu, gdzie powstać ma galeria handlowa. W kwietniu ubiegłego roku rozpoczęły się pierwsze prace mające na celu stworzenie nowego gmachu teatralnego. Obecnie trwają tam prace wykończeniowe i już niebawem budynek zostanie przekazany do użytku zespołowi teatralnemu. Dopiero po zakończeniu tej inwestycji niemiecki koncern miał wziąć się za pierwsze prace zmierzające do budowy nowego centrum handlowego.
Kuszący projekt
Firma ECE zakłada, że „Galeria Kaskada” posiadać będzie 3 piętra, a na łącznej powierzchni 42 tysięcy metrów kwadratowych swoje siedziby otworzy ponad 140 sklepów i punktów usługowych. Wśród nich znajdą się delikatesy, duży market elektroniczny oraz wiele markowych sklepów z odzieżą oraz sportowych. Dla klientów ma być przygotowanych około 1000 miejsc parkingowych. Zgodnie z planami we wnętrzu „Kaskady” znajdzie się wyłączony z ruchu fragment ulicy Kaszubskiej.
Kolejne opóźnienia
W listopadzie ubiegłego roku inwestor zapewniał, że rozpoczęcie budowy centrum handlowego planowane jest na styczeń 2009. Po upływie paru miesięcy przedstawiciele firmy ECE musieli jednak zrewidować swoje przypuszczenia. Koncern ma kłopot ze znalezieniem pieniędzy na sfinansowanie całej inwestycji, czemu winny ma być kryzys gospodarczy, który szczególnie mocno dotknął zamożne kraje świata. Jego rzecznicy cały czas zapewniają, że budowa zostanie zakończona, a inwestor nie ma zamiaru wycofać się z projektu. Wszystkie kwestie formalne z rozpoczęciem budowy są już załatwione. Prace ruszą, gdy tylko nastąpi poprawa na rynkach finansowych. Problem w tym, że zaplanowana data powstania „Kaskady” niebezpiecznie się wydłuża. Obecnie mówi się już nie o roku 2010, a 2011. Ciekawe tylko, czy ten termin okaże się realny. Póki co wszyscy szczecinianie muszą uzbroić się w cierpliwość. Już po raz kolejny.
Komentarze
4