W dniach 24.-25.04. na Zegrzu pod Warszawą odbyły się pierwsze w tym sezonie regaty Pucharu Świata w match-racingu - Polish Match Tour 2009 Act 1.
Do udziału w imprezie zgłosiło się 12 załóg z Polski i Włoch, które zostały podzielone na dwie grupy po 6 załóg. W fazie eliminacyjnej Round Robin (każdy z każdym) wyłoniono po cztery najlepsze zespoły.
Bardzo dobrze pływały szczecińskie załogi Kacpra Tuńskiego (w załodze z Tomaszem Kluczkiem oraz Jackiem Szwedem) oraz Patryka Zbroi (startującym z Pawłem Szklarzem i Jackiem Szwedem).
W niedzielnych ćwierćfinałach załoga Kacpra Tuńskiego nie sprostała doświadczonemu Maciejowi Grabowskiemu i odpadła z dalszej rywalizacji. Sklasyfikowana została ostatecznie na 6. pozycji.
Match-racing to niesamowita forma żeglarstwa regatowego. Nabrałem wielu doświadczeń w czasie tego weekendu. Jak na swój debiut, uważam że ostateczny wynik jest dla mnie bardzo dobry i z dużą niecierpliwością czekam na kolejną możliwość rywalizacji – powiedział Tuński.
Warto zaznaczyć, że w składzie dwóch szczecińskich załóg, dzięki korzystnemu układowi pojedynków oraz zgodzie zainteresowanych stron, na pozycji grotowego/pit mana pływał Jacek Szwed.
Chyba nie brałem do tej pory udziału w tak dużej liczbie wyścigów w czasie jednych regat. Nie mniej jednak jestem bardzo zadowolony i to pomimo żeglarskiego „zajechania” zwłaszcza podczas niedzielnych play-off’ów. Chciałbym częściej brać udział w zawodach tego typu - po regatach powiedział Jacek Szwed.
Załoga Patryka Zbroi wygrywając pewnie do dwóch zwycięstw, zarówno ćwierćfinał z Górskim, jak i półfinał ze wcześniejszym grupowym rywalem Pawlukiem, awansowała do finału.
Finał do trzech zwycięstw – jako rewanż z pojedynku grupowego – zapowiadał się emocjonująco. W dwóch pierwszych wyścigach, pomimo dobrej kontroli przedstartowej załogi Zbroi, Grabowski dzięki znakomitej technice i wyczuciu wiatru obejmował prowadzenie, które utrzymywał aż do mety każdego z dwóch wyścigów.
Grabowski wygrał start w trzecim wyścigu, jednak na skutek szeregu zagrywek taktycznych w czasie pierwszej halsówki (kursu na wiatr) oraz pierwszego pełnego kursu z wiatrem, to Zbroja wyszedł na prowadzenie. Dodatkowo załoga Grabowskiego otrzymała karę jednego obrotu o 270 st. To pozwoliło Zbroi wygrać trzeci wyścig.
Czwarty wyścig wygrał Grabowski, która zdecydowanie lepiej wyczuł nadchodzącą zmianę wiatru i pierwszy wpłynął na górny znak, pewnie wygrywając. Finał zakończył się zatem skutecznym rewanżem 3:1 dla Grabowskiego.
Trochę żal straconej szansy pierwszego zwycięstwa w Polish Match Tour. Myślę, że w finale byliśmy załogą bardzo aktywną taktycznie i dobrą technicznie, ale to było jednak za mało na zwycięstwo z bardzo dobrze dysponowaną i utytułowaną ekipą Macieja Grabowskiego – udział w regatach podsumował Paweł Szklarz.
Komentarz: Wszystkich nas powinny cieszyć sukcesy szczecinian. Być może choć dzięki nim Szczecin przestanie być postrzegany jako miasto szare, brudne, zaniedbane, z Uniwersytetem, na którym zamiast nauki studenci ciągle imprezują. Nie będziemy miastem pomijanym. W końcu zaczną o nas mówić, a nie tak jak do tej pory tylko wtedy, gdy kampania reklamowa okaże się niezbyt udana. Więcej sukcesów! Gratuluję.
Więcej informacji o regatach uzyskasz wchodząc na stronę www.polishmatch.pl
Komentarze
0