Wojciech Mecwaldowski, Krzysztof Czeczot i Wojciech Błach tym razem na scenie radiowej ! Ta trójka wykreowała bohaterów spektaklu "Światło w nocy", a prapremiera sztuki odbyła się wczoraj w Studiu S 1 Polskiego Radia Szczecin.

Jest rok 1916, trwa I wojna światowa, a  na okręcie patrolowym Goplana, na Wiśle pod Krakowem, trzej żołnierze Cesarsko-Królewskiej Armii, prowadzą długą i barwną dyskusję. To Ludwig Wittgenstein – początkujący filozof, humorysta Józef Szwejk oraz Adolf Schicklgruber – aktualnie gefreiter, a w przyszłości wódz narodu. 


Ludwig uczył się w gimnazjum w Linzu (do którego uczęszczał również Adolf ) i pochodzi z bardzo bogatej rodziny, bo ojciec był magnatem stalowym. Mógł więc pewnie bez trudu wyreklamować się z wojska, a jednak chciał doświadczyć wojny i bliskości śmierci, bo w ten sposób jego przemyślenia skonfrontowane z ostatecznością, zyskały na wyrazistości. Szwejk oczywiście serwuje wciąż anegdoty zebrane z czeskich knajp, parafii i innych miejsc. Adolf natomiast oprócz pełnienia służby, zajęty jest także swoimi malarskimi próbami, choć te nie zostają docenione przez jego towarzyszy. Panowie, nie zważając na huk dział i spadające wokół pociski, są zaabsorbowani wymianą idei i efektów swoich rozważań.

 

Zastanawiają się nad rolą sztuki, związkiem między płcią a polityką oraz innymi ważkimi zagadnieniami. Pragmatyczny Adolf sprowadza jednakże wszystko do dość drastycznych wniosków. Uważa, że nie ma czynów złych czy dobrych, a liczą się tylko te skuteczne , natomiast wojna dawno zostałaby wygrana gdyby w armii nie było tylu idiotów i mędrkujących Żydów. Mecwaldowski, operujący piskliwym głosem, stworzył groteskową kreację, a  Błach starał się nie naśladować nadmiernie tak mocno utrwalonych w świadomości odbiorców, Szwejków (interpretowanych np. przez Jerzego Stuhra czy Z. Zamachowskiego). Dlatego też ten godzinny spektakl widzowie ocenili pozytywnie, doceniając nie tylko humor, ale też chyba przede wszystkim jego konotacje filozoficzne.


Muzykę do spektaklu stworzył Adam Walicki. Adaptacja i reżyseria  to dzieło Krzysztofa Czeczota. 3 marca Teatr Radia Szczecin otworzy sie raz jeszcze. Wówczas będzie można zobaczyć spektakl  "Karaluchy" Jo Nesbø czyli opowieść kryminalną z udziałem takich aktorów jak Borys Szyc, Barbara Biel, Łukasz Simlat oraz zespołu Pink Freud, który zilustruje dźwiękowo to wydarzenie. 


Bilety na ten wieczór z cyklu "Audiobook na żywo" można nabyć na stronie www.bilety.fm lub na godzinę przed spektaklem w budynku Studia Koncertowego S-1 przy ul. Niedziałkowskiego 24.