Premiery, wyczekiwane powroty, odmieniony międzynarodowy festiwal – w najbliższych miesiącach szczecinianie na brak oferty kulturalnej nie będą mogli narzekać. Druga część sezonu artystycznego w szczecińskich teatrach zapowiada się naprawdę ciekawie!

Kora w Teatrze Polskim

Już w pierwszym tygodniu stycznia Teatr Polski na Scenie Szekspirowskiej premierowo wystawił spektakl „Molière, czyli zmowa świętoszków” Michaiła Bułhakowa w reżyserii Rafała Szumskiego (nasza recenzja tutaj). Instytucja nie zwalnia tempa i zapowiada kolejne nowości w najbliższych tygodniach.

– W pierwszej połowie lutego będzie to muzyczna opowieść o charyzmatycznej artystce, piosenkarce, autorce tekstów piosenek i wierszy oraz malarce: „Kora – dziecko słońca” w reżyserii Adama Opatowicza. Postać Kory zagra znakomita aktorka Adrianna Szymańska, a na scenie partnerować jej będą muzycy wykonujący utwory Kory i Maanamu na żywo – Krzysztof Baranowski i Łukasz Wons – zdradza Monika Gapińska-Krzyżanowska, specjalista ds. promocji Teatru Polskiego.

Premiera spektaklu „Kora – dziecko słońca” już 10 lutego na Scenie Kameralnej. Na wszystkie lutowe prezentacje bilety zostały wyprzedane.

– Na marzec mamy zaplanowane premiery dwóch spektakli. Na scenie Klubu Świętokradców Parafii Czarnego Kota Rudego zaprezentujemy „Hrabiny przodem”. Przedstawienie to kontynuacja – po wcześniejszym spektaklu pt. „My hrabiny nie płaczemy” – monologów o tajemnicach kobiecości, związków i nieubłaganym upływie czasu. Będzie zabawnie i autoironicznie – zapowiada Monika Gapińska-Krzyżanowska.

Drugą zapowiadaną na marzec premierą będzie „Sztukmistrz z miasta Lublina” w reżyserii Jana Szurmieja, na podstawie wybitnej powieści autorstwa noblisty Isaaca Bashevisa Singera. To muzyczna opowieść z muzyką Zygmunta Koniecznego, songami Agnieszki Osieckiej, librettem Michała Komara i Jana Szurmieja.

Tradycyjnie w lutym organizowane są również huczne urodziny działającego w Teatrze Polskim kabaretu Czarny Kot Rudy. W tym roku będzie to już 27. edycja. Corocznie imprezy nawiązują klimatem zarówno do francuskich kabaretów literackich, jak i twórczości artystów krakowskiej Piwnicy pod Baranami i najlepszych polskich kabaretów sprzed kilku dekad. W czasie tradycyjnych wieczorów urodzinowych zaprezentowane zostaną największe przeboje Czarnego Kota Rudego, a także utwory premierowe. Wystąpi plejada artystów Teatru Polskiego oraz goście specjalni, czyli Artur Andrus, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Joanna Kołaczkowska, Krzysztof Materna, Andrzej Poniedzielski, Henryk Sawka i Wiktor Zborowski.

Teatr Współczesny do współpracy zaprosił czworonożnych przyjaciół

W najbliższym czasie również Teatr Współczesny zaprezentuje nowe przedstawienia. W marcu na Dużej Scenie wystawiony zostanie autorski spektakl Mateusza Atmana i Agnieszki Jakimiak, opiekunów czarnej pudelki Kseni. Sztuka „Dobry piesek” skupi się na relacjach między psami a osobami, które sprawują nad nimi opiekę. Badając związki natury i kultury, postawi pytanie, czy możliwe jest, aby relacja pomiędzy psami a ludźmi była oparta na współistnieniu, zamiast na władzy i posiadaniu. Warto zaznaczyć, że na scenie obok aktorów pojawią się także czworonożni odtwórcy ról…

W ramach II rezydencji artystycznej w maju na Scenie Nowe Sytuacje odbędzie się premiera spektaklu „Giselle, tańcz!” w reżyserii Anny Obszańskiej. Będzie to opowieść o walce, jaką trzeba stoczyć, by po zawale mózgu organizm odzyskał sprawność. W centrum uwagi twórczyni znajdzie się ciało. Z jednej strony ignorowane, a z drugiej – doprowadzane do granic możliwości. Spektakl powstanie jako koprodukcja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego KONTRAPUNKT i Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia.

Natomiast jeszcze w lutym Teatr Współczesny użyczy przestrzeni na gościnną premierę monodramu Anny Januszewskiej „Matka Putina”. Poruszająca sztuka w wykonaniu znakomitej aktorki stawia niełatwe i niewygodne pytania. Czy miłość matki jest bezwarunkowa? Czy jedna krew to jedna odpowiedzialność? Co może czuć matka jednego z najbardziej znienawidzonych zbrodniarzy wojennych?

Premiera „Matki Putina” 16 lutego w Teatrze Małym.

Anna Januszewska w monodramie „Matka Putina”/fot. Natalia Młudzik

Pleciuga dla młodzieży i dorosłych

W styczniu 2024 r. Pleciuga premierowo wystawiła spektakl „Tuligranie na dywanie” skierowany do najmłodszego widza, już od 6. miesiąca życia! Jednak w ofercie teatru nie brakuje propozycji dla starszych dzieci i młodzieży. W lutym i marcu będzie można obejrzeć m.in. „Teatr niewidzialnych dzieci” czy „Śnieżycę”.

– To spektakle w nowoczesnej odsłonie i przystępnej dla młodego człowieka formie. Poruszamy ważne tematy i współczesne problemy, jak np. rodzina patchworkowa czy granica między dobrem a złem. Zabieramy młodych widzów w podróż do rzeczywistości PRL-u, by przybliżyć im realia tamtych czasów i uwrażliwić na ludzkie dramaty, ale działamy też na lokalnym polu, prezentując losy Szczecina po 1945 roku. Wreszcie mówimy o bezpieczeństwie w Internecie i pokazujemy, że na deskach teatru może pojawić się rzeczywistość wirtualna i nowoczesna technologia – wylicza Żaneta Juszkiewicz z działu marketingu „Pleciugi”.

Spektaklom towarzyszą także warsztaty teatralne i plastyczne. Przygotowywane są również zeszyty metodyczne „Kocham teatr”, w których publikowane są scenariusze lekcji do wykorzystania przez nauczycieli przed i po spektaklach.

Również dorośli widzowie znajdą w repertuarze coś dla siebie.

– W pierwszym kwartale 2024 roku proponujemy trzy spektakle dla dorosłych. Po pierwsze: „Robinson” w reżyserii Agaty Biziuk. Bohater spektaklu staje oko w oko z samym sobą. Połowa życia to idealny moment na przemyślenia – odkopanie traum i powrót do odwiecznych tęsknot. To spektakl-oczyszczenie, najczulsza zbiorowa terapia ze znakomitą, poruszającą rolą Rafała Hajdukiewicza – mówi Juszkiewicz. – Walentynkowo i rozrywkowo proponujemy spektakl „Don Juan”, klasykę gatunku z nutą humoru a'la Monty Python. To bezczelna wizja odzierająca romantyczną miłość z romantyzmu... niezwykła mieszanina wulgarności i polotu zamknięta w oszczędnych dekoracjach.

Doskonałą propozycją dla dorosłych jest także „Ballada Szczecińska” (reż. Arkadiusz Buszko). Szczecin niesamowity, mroczny, ale i wypełniony prozą życia. Akcja spektaklu rozgrywa się po 1945 roku – czasach burzliwych pod każdym względem. Rzeźnik z Niebuszewa, pożar Kaskady, stocznia, historie szpiegowskie i te zwyczajne, codzienne – a wszystko to w poetyckiej otoczce strof Gałczyńskiego.

Opera z wielkimi powrotami i intrygującą premierą

Dużym wydarzeniem w Operze na Zamku w drugiej części sezonu artystycznego będzie premiera operetki „Orfeusz w piekle” Offenbacha w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego. Pierwsze prezentacje w połowie maja.

– Uważam, że to jeden z najbardziej utalentowanych twórców musicalowych w Polsce – przyznaje Jacek Jekiel, dyrektor Opery na Zamku. – Chciałbym, żeby ta operetka była dynamitem, by nie była statycznie robiona, jak często bywało, ale by szalenie dużo się działo.

W inscenizacji Opery na Zamku świat antyczny zastąpi świat mediów – produkcji telewizyjnych, filmowych, internetowych, a akcja rozegra się wśród aktorów, celebrytów i gwiazd popkultury. Olimp stanie się wielkim show telewizyjnym, ziemia serialem paradokumentalnym, piekło – niskobudżetowym horrorem z przerysowanymi postaciami ze znanych filmów.

– Patrzymy na talent show od zaplecza. Ta cała metafizyczna i niezwykle intrygująca relacja między ludźmi i bogami zostaje osadzona w świecie mediów, przez co nabiera aktualności – zauważa Jekiel.

Opera wystawi również jedną ze swoich najnowszych produkcji, czyli „Trubadura”. Dodatkowo w marcu, po trzyletniej przerwie, do repertuaru powróci „Bal maskowy”, który prezentowano na otwarciu Opery po remoncie.

– Mamy naprawdę intrygujący repertuar – zachwala Jekiel. – Mam nadzieję, że wszyscy będą też uczestniczyli w naszych stałych wydarzeniach, czyli koncercie na cmentarzu „Tym, którzy nie powrócili z morza”, przymierzamy się również do kolejnej edycji letniego operowego festiwalu nad morzem na początku lipca. Oczywiście zorganizujemy też Turniej Tenorów i sierpniowy koncert „Przełomy” z muzyką filmową.

Kontrapunkt w nowej odsłonie

Organizatorzy Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontrapunkt – Teatr Lalek Pleciuga i Teatr Współczesny – podają też już pierwsze informacje o najbliższej, 57. edycji, która odbędzie się dniach 19 kwietnia–1 czerwca 2024. Festiwal powraca po przerwie w nowej formule biennale, a tegoroczne hasło to „Kontrapunkt – znajdź swój punkt widzenia”.

Festiwal rozpocznie społeczne otwarcie, czyli cykl bezpłatnych wydarzeń, które mają zachęcić mieszkańców Szczecina do udziału w akcjach dziejących się w różnych lokalizacjach w naszym mieście. Inspiracją tego nietypowego otwarcia jest obraz Caravaggia „Siedem czynów miłosierdzia”, a organizowane wydarzenia będą na nowo interpretować uczynki miłosierdzia.

Perła Kontrapunktu to Międzynarodowy Konkurs Formy, w którym znajdzie się osiem spektakli reprezentujących taniec, teatr formy, teatr lalkowy i dramatyczny. W pozostałych nurtach zobaczymy kilkanaście spektakli. W Punkcie Wyjścia znajdą się spektakle zaproszone z myślą o dzieciach i młodzieży, w Punkcie Zwrotnym – nurcie dedykowanym dorosłej części publiczności, spektakle, które zmieniły postrzeganie współczesnego teatru.

Odbędą się także dwie kontrapunktowe premiery. W maju swoją premierę będzie miał wspomniany wcześniej spektakl „Giselle, tańcz!”, a Dzień Dziecka w Pleciudze to premiera lalkowej sztuki familijnej „Do startu gotowi”, hołdującej wartościom olimpijskim. Spektakl powstaje w kooperacji z Fundacją Moniki Pyrek.

Szczegółowy program zostanie ogłoszony w marcu. Na spektakle konkursowe (Międzynarodowy Konkurs Formy) będzie można zakupić karnet.