Premiera najnowszej publikacji Moniki Szymanik miała miejsce w niedzielę w zabytkowej auli Technikum Organizacji i Zarządzania przy ul. 3 Maja. Towarzyszył jej wyjątkowy gość, jakim bez wątpienia jest Siegmar Jonas - przedwojenny mieszkaniec kamienicy przy ul. św. Wojciecha 1.
Przedwojenne wspomnienia o Stettinie
– To właśnie od Siegmara dostałam wspomnienia z dzieciństwa jego siostry Christel Schubert, która mieszkała tu od 1938 do 1946 roku. Kiedy je przeczytałam, postanowiłam przetłumaczyć tę historię. Nie mogłam jej tak zostawić – podkreśla Monika Szymanik. – Christel wręcz z fotograficzną dokładnością opisała, jak kiedyś wyglądał Szczecin.
Christel Schubert spisała swoje wspomnienia w wieku 73 lat. Większość historii osadzona jest w Stettinie – tym przedwojennym, w trakcie wojny, jak i powojennym Szczecinie, kiedy to do miasta wprowadzali się pierwsi Polacy.
„Niewiele znam osób, które są tak autentyczne i prawdziwe”
W dniu premiery zabytkowa aula Zespołu Szkół numer 8 wypełniła się pasjonatami historycznego Szczecina oraz działalności Moniki Szymanik. W pewnym momencie zabrakło nawet miejsc siedzących.
– Przyszłam tutaj, ponieważ kocham to, co robi Monika. Poznałyśmy się trzy lata temu. Niewiele znam osób, które są tak autentyczne i prawdziwe w tym co robią – mówiła Hania Komór, autorka „Szczecińskiej Bezy”. – Nie mogło mnie tu zabraknąć. Z wielką przyjemnością wspieram tak fantastyczne osoby, które działają z olbrzymią pasją. Bardzo się cieszę, że tyle osób też to widzi i ją wspiera.
– Monikę poznałam w tym roku. Odezwałam się do niej, ponieważ obserwowałam jej profil „Kamienica w lesie” zanim stał się popularny. Zapytałam, czy mogłabym wystąpić w jej piękniej przestrzeni, ponieważ śpiewam i gram na ukulele. Monika oczywiście się zgodziła. Kiedy się z nią spotkałam, to od razu zaczęłyśmy nadawać na tych samych falach. Ona jest moją muzyczną opiekunką. Jest bardzo przyjazną postacią – dodała Klaudia Hewuszt.
„Urządzenie do podróży w czasie”
Patronat nad najnowszą publikacją Moniki Szymanik objęła redakcja wSzczecinie.pl oraz Stowarzyszenie Denkmal Pomorze, które zajmuje się ratowaniem pamięci o historycznym Szczecinie.
– Z Moniką poznaliśmy się dwa lata temu, kiedy znaleźliśmy zabytkowy magiel. Tak zaczęła się nasza współpraca. Od tej pory pomagamy sobie i wspieramy się. Spotkał nas duży zaszczyt objęcia patronatem tej książki – podkreślił Wiktor Możdżer, prezes Denkmal Pomorze.
Prezes Denkmal Pomorze podkreśla, że najnowsza publikacja Moniki Szymanik, to „urządzenie do podróży w czasie”.
– Z dnia dzisiejszego może nas przenieść do lat 30-tych i 40-tych XX wieku. To naprawdę duża wartość tej publikacji – dodał.
„Szczecinianie są wspaniali, pięknie przyjęli Siegmara”
Zarówno Monika Szymanik, jak i Siegmar Jonas nie kryli swojego wzruszenia podczas premiery książki.
– Jestem absolutnie przeszczęśliwa i wzruszona. Wiemy, jakie teraz są trudne czasy, ale przyszło tyle osób i spotkało nas tyle serdeczności. Szczecinianie są wspaniali, pięknie przyjęli Siegmara – mówiła autorka tuż po premierze. – Siedziałam obok niego i widziałam jaki był poruszony.
Jednocześnie Monika Szymanik zaznaczyła, że niedzielne spotkanie było przede wszystkim dla „Siegmara oraz świętej pamięci Christel”.
– To spotkanie na zawsze zostanie w moim sercu. Siegmar również jest bardzo poruszony tym, jak ono przebiegło. Mimo, że mieszka w dużym mieście, Berlinie, to nie znał takich spotkań. Nie widział nigdy, aby tak to wyglądało. Szczególnie, że jesteśmy w pięknej auli i było tyle osób. Jest nie tylko zadowolony, ale i przeszczęśliwy, że tyle osób chciało przyjść.
Hej Szczecin! Jest Piątek! Program śniadaniowy wSzczecinie.pl 5.12.2025
Komentarze
3