Komitet Obrony Demokracji w Szczecinie serdecznie zaprasza na otwarte spotkanie z Joanną Szczepkowską.
Informacja organizatorów:
Joanna Szczepkowska, to przede wszystkim aktorka, pisarka, poetka, ale też felietonistka, a niemal każdy Jej felieton to manifest. Należy do tej grupy odważnych ludzi kultury, którym daleko do opłacalnego oportunizmu, jest przedstawicielem artystów, którzy nie boją się zabrać głosu w dyskusji politycznej i prezentować swoich poglądów, nawet jeśli nie są one popularne po żadnej stronie sceny politycznej. Bo w swoich felietonach, które ukazują się na łamach dziennika „Rzeczpospolita” aktorka mocno przestrzega przed popadaniem w skrajności przez obie strony sporu politycznego, przed ideologizacją życia.
"Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 skończył się w Polsce komunizm" – w październiku 1989 roku w „Dzienniku Telewizyjnym” zakomunikowała Joanna Szczepkowska. To symboliczne ogłoszenie przeszło do historii Polski jako „skrzydlate słowa". Prawie 30 lat później, w jednym z wywiadów aktorka stwierdziła, że kiedyś chciałaby do milionów telewidzów powiedzieć: „proszę państwa, dzisiaj skończyła się władza Jarosława Kaczyńskiego”. I przyznała, że będzie to dla niej piękny dzień.
Na stulecie niepodległości, w listopadzie ubiegłego roku Joanna Szczepkowska w felietonie zatytułowanym „Moja niepodległość” tłumaczyła, dlaczego nie może wziąć udziału w marszu świętującym naszą niepodległość.
„(…) Spróbuję określić moją niepodległą Polskę. To taka, w której ja, obywatelka, czuję się bezpiecznie na tyle, na ile może tak się czuć współczesny Europejczyk. Do tego są mi potrzebne struktury państwa, które chronią mnie jako obywatela, a nie żadną ideologię czy poprawność polityczną.(…) Moja Polska ma prawo bić się o Europę wolną od błędów komercji i cywilizacji, ale w ramach kultury parlamentarnej. Siłą takiej walki może być tylko poseł szanowany w tych strukturach. Polska niepodległa ma wartość tylko wtedy, gdy nie góruje nad nią żadna ideologia – ani narodowa, ani genderowa, ani jakakolwiek narzucająca styl życia z pozycji władzy. Bo dla mnie niepodległość to nie tylko możliwość samostanowienia, to także jakość samostanowienia. Ideologie ubezwłasnowolniają tak jak zewnętrzny wróg. To trudne, ale nie pójdę na marsz świętujący naszą niepodległość z prostego powodu: ta walka się jeszcze dla mnie nie skończyła.”
O byciu niepodległym, o wolności myśli i słowa, o byciu artystą i roli kultury w kształtowaniu świadomości obywatelskiej porozmawiamy w niedzielę, 3 marca br., o godz. 17:00 w Starej Rzeźni w Szczecinie.
Komentarze
1