Aura nie była przyjazna tego wieczoru. Deszcz i wiatr nie sprzyjały plenerowym pokazom. Jednak szczecinianie mimo to nie zawiedli i licznie stawili się na placu Solidarności, by zobaczyć pierwszy spektakl tegorocznego Kontrapunktu.
Do tej pory ten festiwal zazwyczaj rozpoczynał się w gościnnych murach Teatru Lalek „Pleciuga”. Wczoraj było inaczej. Organizatorzy oficjalnie otworzyli cały przegląd na dachu Centrum Dialogu Przełomy, a po słownym wstępie z udziałem dyrektora i komisji artystycznej, zaczął się spektakl „Silence/Cisza w Troi” Teatru Biuro Podróży z Poznania (w reżyserii Pawła Szostaka).

To inscenizacja, która mierzy się z tematem wojny i uchodźców. Aktorzy za pomocą takich środków jak pirotechnika, szczudła i manekiny ukazują przemoc, która spotyka ofiary konfliktów zbrojnych. Dramat cywilnej ludności, która próbuje przetrwać w rejonie zagrożonym, starając się ochronić dzieci i usiłując zapewnić im warunki bliskie normalnemu stanowi.

Nad scenerią wszystkich wydarzeń spektaklu zawieszony był podświetlony napis – cytat z „Refugee Blues” W.H. Audena – „To miasto ma dziesięć milionów dusz”. Rozwinięciem tego zdania jest myśl, że w tym mieście wszyscy znaleźli sobie jakieś miejsce, oprócz... nas. My musimy wciąż się przemieszczać, gdzieś dążyć, uciekać... W tym kontekście szczególnie poruszająca była scena ewakuacji z płonącego autobusu-domu. Przedstawienie wywarło duże wrażenie na zmarzniętej, ale cierpliwej publiczności. Widzowie nagrodzili aktorów długim aplauzem, doceniając to, że zagrali tak dobrze w niełatwych przecież warunkach.

AUTOR: RADI