Stoiska z fajerwerkami można znaleźć przy szczecińskich targowiskach oraz galeriach handlowych. Petardami, fajerwerkami i sztucznymi ogniami handluje także większość dyskontów. Miłośnicy zwierząt od lat apelują o ograniczenie używania pirotechniki w ostatnią noc w roku, ale rokrocznie biznes fajerwerkowy mocno się kręci i jak mówią sprzedawcy, klientów nie brakuje. – Największy ruch jest zawsze w sylwestra i dzień przed. Niektórzy wcześniej się nawet nie rozstawiają, bo dla jednego–dwóch klientów dziennie nie warto. Potem mamy za to kolejki takie, że trzeba czasem czekać – słyszymy.
Niektórzy chcą huku, inni widowiska świetlnego
Adrian Wiśniewski w biznesie pirotechnicznym pracuje od prawie 20 lat. Jak mówi, zainteresowanie wciąż jest duże, choć branża się zmienia m.in. ze względu na czynniki społeczne i silny ruch antypetardowy. Nie brakuje jednak miłośników sztucznych ogni, którzy na ostatnią noc w roku szykują spektakularne pokazy.
– Najwięcej sprzedaje się petard hukowych. To jest produkt, który zawsze idzie „na pierwszy ogień” jeżeli chodzi o kupujących po świętach. Potem klienci wybierają baterie pirotechniczne, a na koniec także rakiety. Baterie same tworzą pokaz pirotechniczny, my tylko odpalamy lont. Rakiety wymagają więcej pracy i zaangażowania, ale dają też więcej zabawy. Rakiet jest w opakowaniu od 5 do nawet 30 sztuk. W przypadku baterii pokaz trwa od 30 sekund do nawet kilku minut – mówi nasz rozmówca. – Jesteśmy w stanie dopasować asortyment do potrzeb osób poszukujących. Od fajerwerków dla nastolatków, którzy przychodzą nawet z dziadkami na stoiska z fajerwerkami. Inni chcą za to widowiska lub po prostu huku. Zawsze doradzimy odpowiednie zaopatrzenie – zapewnia Adrian Wiśniewski.
Nasz rozmówca swoje stoisko prowadzi 1`przy Turzynie i jak mówi, w sylwestra pracować będzie do północy. – Niektórzy uzupełniają swoje zapasy jeszcze na chwilę przed imprezą – przyznaje.
Jakie są ceny w ym roku?
Jak mówi Adrian Wiśniewski, tąpnięcie nastąpiło w roku 2021, kiedy ceny większości wyrobów pirotechnicznych mocno wzrosły. Obecnie są one podobne do tych z 2022 roku, a w niektórych przypadkach nawet minimalnie niższe.
Za małe baterie zapłacimy od 80 złotych. Większe – z ok. 36 wystrzałami – mogą kosztować już nawet 300-400 złotych. Ceny rakiet zaczynają się od 50 złotych za najmniejsze do trzymania w dłoni, po 250 zł lub nawet 500 zł jeżeli komplet ma więcej części. Najdroższe baterie kosztują od 1500 złotych do nawet… 2200 złotych! To baterie składające się nawet z 300 wystrzałów.
Za zimne ognie zapłacimy kilkanaście złotych, a za „bączki” około 5-7 złotych za sztukę.
Komentarze
40