Dramatyczną relację wędkarzy potwierdza prof. Adam Tański, Prezes Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie.
- Już są martwe ryby w obrębie Szczecina – potwierdza Tański. - Pojawiały się pojedynczo już od soboty. Widać je z Wałów Chrobrego, okolic dworca, są na Odrze Wschodniej czy w Zdrojach. Jest ich mniej niż w Kluczu czy na Dziewokliczu, bo jest cofka, która wypycha wodę z centrum miasta. Ta katastrofa będzie z nami długo, sytuacja się cały czas pogarsza – komentuje prof. Adam Tański.
Od początku katastrofy ekologicznej na Odrze w Zachodniopomorskiem wyłowiono już 106 ton martwych ryb. W ostatni weekend martwych ryb było 20 ton. To gigantyczny wzrost spowodowany przyduchą. Straż Pożarna, Straż Rybacka, wędkarze i Urząd Wojewódzki działają, by jak najsilniej natlenić wodę, ale póki co te doraźne działania nie przynoszą oczekiwanych efektów.
Komentarze
0