„Jak tak można?” – pyta retorycznie prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Co tak oburzyło prezydenta? Kolejna wyjątkowo bezczelna kradzież w naszym mieście. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o „oskalpowanych” siedzeniach w tramwaju linii numer 6, a dzisiaj ktoś ukradł dwie sadzonki bananowca posadzone kilka dni temu przed Pomnikiem Czynu Polaków.

O tym, że egzotyczne rośliny będą jednym z elementów kwietnego dywanu przy Jasnych Błoniach informowaliśmy zaledwie wczoraj. Rabaty miały nawiązywać do tropików, a bananowce miały „nadawać ton” tegorocznej kompozycji. 

Jak się okazuje, zielona kompozycja nie wytrzymała długo.

„Myślałem, że po wycięciu tapicerek z siedzisk tramwajowych niewiele mnie już zaskoczy. Jak bardzo się myliłem. Służby od zieleni miejskiej stwierdziły kradzież dwóch dopiero co posadzonych bananowców. Dziś rano podczas podlewania jeszcze były, zatem to świeża sprawa” – napisał w mediach społecznościowych prezydent Szczecina Piotr Krzystek.

Pod wpisem prezydenta pojawiły się komentarze oburzonych mieszkańców.

„Z naszego restauracyjnego ogródka Latin Brunch Szczecin przy Wojska Polskiego ukradli 4 pięknie rozwinięte chryzantemy. Obciążone kamieniami. Dramat. Takich miejsc jest więcej. I sądzę, że jest to problem, nad którym osoby zarządzające miastem – niestety – muszą się pochylić” – napisał restaurator Łukasz Kasprzyk.

„Kary powinny być wysokie i upublicznianie wizerunku, to może wówczas ludzie nauczyliby się szacunku w stosunku do mienia publicznego oraz do pracy osób, które upiększają nasze miasto” – napisała jedna z internautek.

Sprawa zostanie zgłoszona na policji.