Władze Pogoni pod koniec sierpnia wybiorą się na kilkudniową wizytę do Barcelony. W Hiszpanii prezesi Jarosław Mroczek i Grzegorz Smolny spotkają się z włodarzami Espanyolu.

Pierwszy kontakt z katalońskim klubem został nawiązany już kilka miesięcy temu. Okazało się, że Hiszpanie szukają w środkowo-wschodniej Europie klubu, z którym mogliby nawiązać współpracę. – Przedstawiciele Espanyolu sondowali tę część naszego kontynentu i ich wybór padł właśnie na Pogoń! – opowiada prezes klubu Jarosław Mroczek. – Być może zwrócili uwagę na nasze wcześniejsze kontakty z zachodnimi zespołami z Francji i Niemiec. Już sam fakt, że w klubie z Primera Division dostrzeżono naszą pracę, był dla nas sporym wyróżnieniem.

Kataloński klub ma niezwykle bogatą historię. Za kilka miesięcy będzie obchodził 104 rocznicę istnienia. W tabeli wszech czasów hiszpańskiej ekstraklasy zajmuje wysokie 6. miejsce, ustępując jedynie Realowi Madryt, sąsiadowi zza miedzy – Barcelonie, Athletikowi Bilbao, Atletico Madryt oraz Valencii. Ruszający sezon 2014/15 będzie dla Espanyolu już 80. w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mimo wielkich tradycji, klub w swojej historii nigdy nie był mistrzem Hiszpanii, a największym sukcesem ligowym są brązowe medale. Poza tym Katalończycy są 4-krotnymi zdobywcami Pucharu Króla (ostatni raz w 2006 roku)i dwukrotnym finalistą Pucharu UEFA (1988, 2007). W poprzednim sezonie zajęli 14. miejsce w 20-zespołowej tabeli.

- Przez jakiś czas korespondowaliśmy z Hiszpanami, którzy byli zainteresowani sytuacją Pogoni – mówi wiceprezes klubu Grzegorz Smolny. – W konsekwencji otrzymaliśmy od Prezydenta klubu Joana Colleta zaproszenie do Barcelony. Podczas spotkania mamy zobaczyć z bliska, jak funkcjonuje Espanyol, poznać infrastrukturę tego klubu, wymienić doświadczenia oraz rozmawiać o współpracy z klubem grającym w La Liga.

Nowy sezon Primera Division wystartował w ostatni weekend. Espanyol rozpoczął rozgrywki remisem (1:1) w wyjazdowym meczu z Almerią. Za tydzień rozegra pierwszy mecz u siebie. Przeciwnikiem Katalończyków będzie FC Sevilla i to spotkanie prezesi Pogoni zobaczą z trybun. – Mam nadzieję, że dobrą reklamę naszemu miastu zrobi Grzegorz Krychowiak, który latem przeniósł się do Sewilli - mówi z uśmiechem prezes Smolny. – Jeśli zagra dobrze, z dumą będziemy mogli powiedzieć, że właśnie takich zawodników szkoli się w Szczecinie [Krychowiak pochodzi z naszego regionu, grał w juniorach Stali Szczecin – dop. red.].

- Mam niezwykłą przyjemność zaprosić Państwa do Barcelony w celu omówienia możliwości współpracy pomiędzy Espanyolem i Pogonią - napisał w oficjalnym zaproszeniu Joan Collet. - Chciałbym też, żeby zobaczyli Państwo nasze dwa główne obiekty, a więc Power8 Stadium i bazę treningową oraz poznali innych przedstawicieli naszego klubu.

Prezesi Pogoni odpowiedzieli na zaproszenie i w ostatni weekend sierpnia odbędą kilkudniową wizytę w stolicy Katalonii. To może być zalążek przyszłej współpracy. Jak może ona wyglądać? – Jesteśmy ostrożni, gdyż mamy wiele doświadczeń i przemyśleń wynikających m.in. z wcześniejszej kooperacji z Olympique Lyon – tłumaczy prezes Mroczek. – Przede wszystkim mamy jednak otwarte głowy i z olbrzymią przyjemnością odpowiedzieliśmy na zaproszenie Espanyolu. Jedziemy tam na pewnego rodzaju rekonesans, który może przynieść Pogoni wiele dobrego. Wysłuchamy tego, co mają nam do zaproponowania Hiszpanie, przedstawimy im nasze koncepcje, a później przyjdzie czas na wnioski.

- Taka współpraca może mieć naprawdę wiele form – dodaje Grzegorz Smolny. – Może zakładać wymianę doświadczeń, czy nawet zawodników. Po sierpniowym spotkaniu w Barcelonie na pewno będziemy mogli powiedzieć zdecydowanie więcej.