Nie milkną echa przegranego przez Pogoń Szczecin finału Pucharu Polski. Nie zapomnieli o tym z pewnością kibice Dumy Pomorza, którzy pojawili się na poniedziałkowym meczu z Puszczą Niepołomice. Na jednej z trybun zawisł baner, którym fani w niewybredny sposób przypomnieli o swoim niezadowoleniu wynikami Portowców.

Grupa Ultras Pogoń Szczecin opublikowała wyjaśnienie w poście na Facebooku.

„Zero tituli, pusta gablota, zakała polskiej piłki… ile jeszcze lat, czy dekad mamy nosić łatkę przegrywów? Zawiedliście całą społeczność w najgorszy możliwy sposób. Jedyne czego pragnęliśmy w czwartek, to poznania smaku zwycięstwa, zwieńczenia tylu lat naprawdę ciężkiej pracy przy oprawach. Zwieńczenia tylu lat rozwoju naszej społeczności i tylu lat niejednokrotnie ogłuszającego dopingu. Żadnych oczekiwań… dostaliśmy mokrą szmatą w pysk”.

Do pięciu razy sztuka

W swojej 76-letniej historii Pogoń Szczecin próbowała swoich sił w finale Pucharu Polski łącznie cztery razy. Zawodnicy w granatowo-bordowych barwach doznawali porażek w 1981, 1982, 2010 oraz 2024 roku. Nigdy wcześniej Duma Pomorza nie była tak bliska włożenia pierwszego trofeum do swojej gabloty, jak w minioną majówkę. O doprowadzeniu do dogrywki w rywalizacji z Wisłą Kraków zadecydowała ostatnia akcja meczu, ostatnie dośrodkowanie rywala w pole karne. Zagranie, które miało być aktem rozpaczy, okazało się biletem Białej Gwiazdy do dogrywki. W doliczonym czasie gry było jeszcze gorzej, bo Wiślacy wyszli na prowadzenie. Gablota Pogoni Szczecin nadal pozostanie pusta – przynajmniej do przyszłego sezonu ligowego. Nie sprawdziło się powiedzenie „do trzech”, a nawet – „do czterech”, więc Portowcom pozostało „do pięciu razy sztuka” w rozgrywkach Pucharu Polski.

Jedyną szansą na uratowanie obecnego sezonu PKO Bank Polski Ekstraklasy są ostatnie kolejki ligowe i dobre wyniki. Pogoń rywalizuje o miejsce w europejskich pucharach z Lechem Poznań, Górnikiem Zabrze, Legią Warszawa oraz Rakowem Częstochowa.