„Chciałem startować 1 sierpnia, od razu dzielić się tymi filmami. A potem po prostu weszliśmy do środka. Przerosło nas to, co tam zobaczyliśmy. Przerosłoby każdego” – tłumaczy powody późniejszego otwarcia Kina Pionier Krzysztof Spór.

Od 1 października Pionier ponownie otworzy się dla mieszkańców, a wraz z nim – dwie sale kinowe. Jeśli chodzi o Kiniarnię, to nadal będzie dostępnych 40 miejsc (z mniejszą liczbą stołów), ale trzeba będzie jeszcze trochę poczekać do ponownego uruchomienia baru.

– Pośpiech nie jest wskazany, ale nie ma odwrotu od gastronomii w kinie – podkreśla Krzysztof Spór. – Kiedyś w Pionierze była pizza. Spokojnie, frytburgera nie zjecie, ale dobrze jest obejrzeć film przy kieliszku wina, kawie i ciastku, prawda? Zobaczymy, jak to wszystko będzie się rozwijać – mówi Krzysztof Spór.

„Przerosło nas to, co tam zobaczyliśmy”

Obecnie w Pionierze cały czas trwają prace remontowe. Choć nie jest to remont generalny, to i tak trochę się zmieni.

– Kiedy po raz pierwszy trafiła do mnie propozycja, chciałem startować 1 sierpnia. A potem po prostu weszliśmy do środka. Przerosło nas to, co tam zobaczyliśmy. Każdego by to przerosło. Kina nie uda się postawić w 2 tygodnie czy 2 miesiące. Nie udałoby się nawet w 2 lata – podkreśla Krzysztof Spór.

Na samym początku wyremontowane zostały toalety. Powszechnie było wiadome, że jest z nimi problem, a ostatnio jedna z nich nie miała nawet drzwi.

– Teraz drzwi są w każdej. Choć to, że ich nie było, to był najmniejszy problem. Wymieniona została cała hydraulika – informuje Katarzyna Błażewicz, kierownik Kina Pionier.

Z pomocą ZBiLK-u udało się również wyremontować pomieszczenie kasowe. – Jest nowe, bardziej otwarte dla widza, co jest na duży plus. Udało nam się również odświeżyć ściany. Zapadł się podest w Kiniarni, ale już jest nowy – dodaje.

Filmy dostarczane 20 minut przed seansem

Prace związane są również z siecią komputerową i elektryką. W Pionierze nigdy nie było światłowodu, co było sporym problemem.

– Filmy to bardzo ciężkie pliki. Zdarzało się, że na noc zostawialiśmy włączony sprzęt, aby film się pobrał, a gdy przychodziliśmy rano, on wciąż nie był gotowy. Raz musiałam biec na dworzec, bo film jechał do nas przesyłką konduktorską. Dobiegłam na 20 minut przed rozpoczęciem seansu. A taki film wypada jeszcze sprawdzić przed projekcją.

Kultowe kino czeka również wymiana klimatyzacji i wentylacji.

– Klimatyzacja jest z poprzedniej epoki. Żeby ją naprawić lub wymienić, trzeba będzie rozpruć wszystkie sufity. To praca na kilka miesięcy i jest nieuchronna. Teraz klimatyzacja jest postawiona na nogi, ale to taki stan, w którym będziemy trzymać kciuki, aby to działało – dodaje Krzysztof Spór.

„Technika nie lubi, gdy nie działa”

Filmy będą wyświetlane w obu salach. Ostatnio mowa była o zepsutych dwóch projektorach, ale jak dementuje Krzysztof Spór – te są sprawne.

– Uszkodzeniu uległy serwery, które je podtrzymują. Jeśli nie działają dłużej niż miesiąc, ich zegary zapominają ustawień. To bardzo skomplikowany sprzęt kinotechniczny, który zabezpiecza cyfrowe kopie przed kradzieżą. Technika nie lubi, gdy nie działa. Mój samochód stał przez miesiąc na podjeździe i akumulator był do wymiany.

Projektory z Pioniera mają po 12 lat i nie są objęte już ani gwarancją, ani obsługą serwisową. Z pomocą przyszły jednak inne instytucje kultury.

– Wielkie podziękowania dla dyrektor Zamku Książąt Pomorskich Barbary Igielskiej, która zgodziła się na wypożyczenie jednego projektora, z którego przełożymy serwer. Drugi serwer pożyczyliśmy od naszego dostawcy – informuje K. Spór.

„Miasto wiedziało, w jakim stanie są projektory”

Obecnie w całej Polsce na wymianę czeka około 80 projektorów. Pionier będzie mógł się starać o dofinansowanie z trzech źródeł – w ramach KPO, z Ministerstwa Kultury i Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

– Bez własnych środków nic jednak nie zrobimy. Mamy je zapewnione z miasta, które doskonale wiedziało, w jakim stanie są projektory. Owszem, grano na nich, ale jakość emisji jest słabsza. Dźwięk też jest w słabym stanie. Doskonale wiemy, że głośniki burczą, przerywają, źle działają. A ja nie puszczę filmu, który nie będzie miał zadowalającego dźwięku – zaznacza Krzysztof Spór.

Gruntowny remont nie ominie Pioniera. Kiedy będzie mieć miejsce? Tego na razie nie wiadomo.