„A teraz będzie legenda”, czyli zbiór 40 legend szczecińskich, zabiera czytelników w niezwykłą podróż po naszym mieście. Odwiedzimy doskonale znane miejsce, jak i te wciąż skrywające wiele tajemnic. „Widzę, że to była potrzebna pozycja”, mówi autorka Małgorzata Duda.

Po cieszącej się dużą popularnością serii dla dzieci „Legendy Pomorza Zachodniego”, Małgorzata Duda postanowiła przygotować coś z myślą o dorosłych miłośnikach legend.

– Czasami jak prowadzę spacer „Szlakiem legend”, zdarza się, że przychodzą dorośli bez dzieci i mówią, że kochają legendy.

Pięknie wydane krótkie historie. „To uczta nie tylko dla oczu, ale i dotyku”

„A teraz będzie legenda” to zbiór opowieści znanych z prowadzonej w radiu SuperFM audycji „Odkryj Szczecin na nowo”.

– Legend radiowych jest całkiem sporo, do książki wybrałam 40. Tak jak audycja musi być krótka i zwięzła, tak też w konkretnych słowach są opowiedziane historie w książce. Nie ma długich opisów, nie ma dialogów – mówi Małgorzata Duda. W środku znajdziemy m.in. opowieści o torturach, jakie stosowała Czarna Jolka czy śmierci Sydonii.

Książka wydana z najwyższą edytorską dokładnością, w twardej oprawie, na specjalnym kremowym papierze. Nie ma ilustracji, jedyną ozdobą są inicjały na początku każdej historii.

– Myślę, że to uczta nie tylko dla oczu, ale i dotyku, takiego smakowania książki – przyznaje Duda.

Szczecińskie legendy wciąż są mało znane

– Każde miejsce jest dobre do szukania legend. Mamy szczęście, że w dawnych czasach byli u nas zbieracze legend. Tak jak na terenie Niemiec baśnie zbierali bracia Grimm, tak u nas byli to Otto Knoop i Alfred Haas. Ich zbiory legend się zachowały – mówi Duda.

Ale te zebrane opowieści wciąż są mało znane. Przez długie lata na Pomorzu Zachodnim nie funkcjonował większy zbiór legend.

– W latach 80. XX wieku wydano „W krainie Gryfitów”, potem na początku XXI w. „Wyśniony skarb”. Po pierwszych dniach od premiery „A teraz będzie legenda” widziałam, że była to pozycja bardzo potrzebna – przyznaje Duda.

By odkryć Szczecin na nowo

Zarówno radiowa audycja, jak i książka pomyślane są tak, by zachęcić do spojrzenia na miasto z innej perspektywy. Być może przyjrzeć się detalom i dostrzec to, co w codziennym pędzie nam umyka.

– Książka zabierze nas w miejsca doskonale znane. I na Zamek Książąt Pomorskich, i na Wały Chrobrego czy Puszczy Bukowej. Ale i zabierze w uliczki szczecińskich osiedli – zdradza Duda. – Smoka nie ma, ale jest gryf. Pojawiają się olbrzymy, elfy, kraśniaki i syreny.

Dodajmy, że pierwszy nakład „A teraz będzie legenda” rozszedł się w ciągu dwóch tygodni od premiery. Konieczny był dodruk.

To jeszcze nie ostatnie słowo. W marcu ukaże się kolejna książka

Tym razem dedykowana będzie starszym dzieciom, dla których rymowane legendy nie są już interesujące. Nowa seria „Opowieści wiatru” i jej pierwsza część „O rybakach, żeglarzach i piratach” trafi w ręce młodych czytelników 31 marca. Zostanie wydana w twardej oprawie z czarno-białymi ilustracjami, jednak jak zaznacza autorka, zdecydowanie będzie w niej dominował tekst.