Boks tajski, czyli Muay Thai, który wywodzi się z Tajlandii jest obecnie ringowym sportem walki. W Polsce sport ten uprawia się od początku lat 90. XX wieku. Marcin Parcheta ze Szczecina, zawodnik Klubu "Nak Muay", w ostatnim turnieju w Bułgarii wywalczył tytuł Mistrza Świata w Muay Tai.
Marcin Parcheta w trakcie turnieju, w którym wywalczył tytuł Mistrza Świata, w finale pokonał bułgarskiego zawodnika. Był to jedyny finał zakończony nokautem.
wSzczecinie.pl: Od kiedy trenujesz boks tajski?
Marcin Parcheta: Podstawy Muay Thai poznałem już w 2002 roku i od tego czasu staram się je pogłębiać.
wSz-nie.pl: Jakie są Twoje największe osiągnięcia?
M.P.: W 2004 roku zająłem trzecie miejsce w Mistrzostwach Polski. Rok później na tych samych Mistrzostwach oraz w Pucharze Polski zająłem pierwsze miejsce. W 2006 roku najlepszego Mistrzostwach Polski otrzymałem tytuł najlepszego zawodnika wśród seniorów, zajmując przy tym miejsce pierwsze. Stawałem również na podium w takich turniejach jak: Puchar Europy Singen Niemcy, King`s Cup Bangkok, Mistrzostwa Świata Bangkok, Puchar Świata Szeged Wegry, Mistrzostwa Świata organizacji Niemcy Karlsrue W.K, Mistrzostwa Europy.
wSz-nie.pl: Trenujesz młodych ludzi. Jak oceniasz zainteresowanie wśród młodzieży boksem tajskim?
M.P.: W naszym kraju sport ten istnieje nieoficjalnie od kilku lat. Nie jest on uznany przez Ministerstwo Sportu, przykładowo we Francji istnieje on od 25 lat jako pełnoprawna dyscyplina sportowa. Propagowanie go jest więc utrudnione. Nasz klub "Nak Muay Szczecin" od kliku lat szuka swojej siedziby w mieście. Piękno tego sportu przyciąga ludzi w różnym wieku. Można go uprawiać wyczynowo jak i rekreacyjnie. Zainteresowanie młodzieży tym sportem jest bardzo duże. Moim zdaniem jest on doskonałą alternatywa dla młodych ludzi. Zamiast stać po bramach czy przesiadywać przed komputerem, mogą rozładować nadmiary energii. Sport ten niesie ze sobą przesłanie - "Muay Thai przeciwko Narkotykom".
wSz-nie.pl: Jak czujesz się po ostatniej walce?
M.P.: Po ostatniej walce czuje się szczęśliwy, gdyż spełniło się moje "małe marzenie" zdobycia tytułu Mistrza Świata.
wSz-nie.pl: Masz tytuł Mistrza Świata w Muay Thai, i co dalej? Jaki jest Twój kolejny cel?
M.P.: Chciałbym zorganizować międzynarodową galę Muay Thai w naszym miesicie, aby szczecinianie mogli na żywo zobaczyć boks tajski na wysokim poziomie. Walka przed "własną" publika jest bardzo mobilizująca. Być może byłaby to walka o pas mistrzowski…
wSz-nie.pl: Dziękuje bardzo za rozmowę. Powodzenia
Komentarze
1