Kolejny niebanalny artysta zawita tej jesieni do Szczecina. Lider crossoverowej kapeli LAO CHE, Hubert Dobaczewski, szerzej znany jako Spięty, wystąpi tym razem solo.
Od średniowiecza do Powstania… i z powrotem
O Spiętym zrobiło się głośno gdy sukcesy zaczęło świętować Lao Che. Olbrzymi rozgłos medialny i świetny odbiór płyty „Powstanie Warszawskie” pozwolił przebić się do ścisłej czołówki polskich kapel rockowych. Wraz z sukcesem zespołu dostrzeżono talent Spiętego. Niebanalne teksty, świetny głos, swoboda na scenie, co prawda zdobyta z trudem na przestrzeni lat. Dzięki tej płycie powrócono również do pierwszego krążka Lao, staropolskich „Guseł”, które wobec niezwykłej, skomplikowanej struktury, wcześniej furory nie zrobiły. Tu również autorem tekstów był Spięty. Stworzenie opowieści w czystej staropolszczyźnie okazało się niezwykle pracochłonne. Aby stworzyć warstwę tekstową „Guseł” Spięty stworzył mini słownik wyrazów już nie używanych, z których później mógł klecić opowieści, jak choćby „Astrologa”: „Macochą mi luna, pasierbem kometa. Bielmem konstelacja, w almanachu wersetach. Miast źrenic, luneta, jam astralny kąkol…” itd.
Również dwie kolejne płyty zespołu, które ukazały się po „Powstaniu”, „Gospel” oraz „Prąd Stały/Prąd Zmienny”, zostały docenione nie tylko pod względem muzycznym, ale również tekstowym. Spięty stał się wokalistą cenionym w kraju, zapraszanym do różnego rodzaju muzycznych przedsięwzięć. Można było go usłyszeć na okolicznościowych koncertach Pidżamy Porno. Występował w projekcie Grabaża i Strachów na Lachy „Zakazane Piosenki”, w którym reanimowane były legendarne polskie utwory punkowe. Jego głos zabrzmiał również na koncercie „Solidarni z Białorusią”, gdzie wraz białoruskim wokalistą, Lawonem Wolskim, wykonał utwór „Pavietrany Szar”.
Bo szant dobrych nie ma
W listopadzie 2009 roku ukazał się solowy album Spiętego „Antyszanty”. Spięty, od dawna zapalony żeglarz, zamarzył sobie stworzenie płyty szantowej, gdyż jak sam mówi „nie ma dobrych szant. Śpiewa się je gdzieś tam przy butelczynie podczas żeglowania, ale nie ma dobrych wykonań”. Czym znacznie podpadł braci żeglarskiej. Podpadł jeszcze bardziej, kiedy okazało się, że planowana szantowa płyta z szantami nie ma wiele wspólnego, poza tematyką, związaną z pływaniem, kobietami i piciem. Stąd „Antyszanty” - miały być szanty, a są anty-.
Płyta była dużym zaskoczeniem dla fanów Lao Che. Mroczny klimat „Antyszant”, przepełnionych chłodną, surową elektroniką był czymś nowym w twórczości Spiętego. Na krążku znalazło się też miejsce dla szantowego utworu „Opuszczone Porty”, które Spięty nagrał już w 2005 roku. Odnaleźć tu możemy również zimnofalową „Ma Czar Karmę”, przewrotną „Bajkę o Śmierci”, spokojne i wyważone „Morże” czy jeszcze spokojniejsze „Nie wszystko zostało już napisane”. Jeśli chodzi o teksty, to jest można by rzec ,rubasznie. Jest o gołych babach, o cycuszkach, piciu po portowych knajpach, ale jest też o sensie życia. Niesztampowo, niezwykle, inaczej – do tego już Spięty przyzwyczaił.
Spięty na żywo się rozluźnia
Koncert Spiętego to niezwykłe widowisko. Jeden człowiek na scenie, perkusja, gitary, banjo. Spięty udowadnia, że jest prawdziwym multiinstrumentalistą i że tworzenie muzyki daje mu niezwykle dużo radości. W secie mieści nie tylko utwory ze swojego krążka, sięga również po covery. Można usłyszeć wykonanie „Ja Soldat” 5’nizzy, „Bang Bang (My Baby Shot Me Down)” Nancy Sinatry. Sięga też do swych korzeni, czyli dorobku hip-hopowego zespołu „Koli”, który współtworzył.
Spięty wystąpi w najbliższy czwartek (28.10) w klubie Hormon. Być może będzie to okazja do usłyszenia najnowszego utworu lidera Lao Che „Zapisz się do optymistów”. Niewykluczone też, że Spięty zaprezentuje kawałki, które skomponował na potrzeby spektaklu teatralnego „Być jak Kazimierz Deyna”. To będzie z pewnością jedno z ciekawszych wydarzeń muzycznych w jesiennym Szczecinie. Bilety 20/25.
Nowe utwory Spiętego można przesłuchać na myspace’owym profilu wokalisty: http://www.myspace.com/spiety
Najnowszy utwór Spiętego, „Zapisz się do optymistów”, oraz próbka występu na żywo, na filmikach poniżej, polecamy.
Komentarze
0