Rój pszczół miał pojawić się na ul. Małopolskiej około godziny 14:00. Owadów było bardzo dużo i osoby, które były świadkami zdarzenia, poczuły się zagrożone.
– Sytuacja była poważna i bardzo się wystraszyliśmy – relacjonuje sytuację z soboty nasz czytelnik. – Nie wiem, skąd one się pojawiły, ale na pewno był to rój. Możliwe, że wyleciały z jakiejś klatki schodowej. W ogródku jednej z knajp w tym miejscu siedzieli ludzie i szybko chowali się do restauracji, a ja krzyczałem do przechodniów, by nie szli w naszą stronę. Widziałem też jak jeden z kierowców samochodów szybko zamykał okna. Sytuacja trwała może 2-3 minuty – słyszymy.
Nasz czytelnik mówi, że osoby w restauracji, w której przebywał, chciały zgłosić sytuację z pszczołami do straży pożarnej czy policji. Jak przekazała nam Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej, ostatecznie służby nie interweniowały w tym miejscu.
Komentarze