W powojennym Szczecinie to miejsce nigdy nie pełniło żadnej funkcji użytkowej. Zawilgocone i zasypane śmieciami oryginalne wnętrza fragmentu szczecińskich fortyfikacji latami czekały na „lepsze czasy”. Kilka lat temu prywatny inwestor kupił je od PKP, odgruzował, wyremontował i już niedługo otwiera tam pub, bistro i kawiarnię Ceglana.
Mowa o fragmencie XIX-wiecznych pruskich fortyfikacji przy szczecińskim dworcu głównym PKP. Ceglana mieści się w tzw. baterii północnej, której budowa zakończyła się pod koniec 1848 roku. Jej wschodnią elewację mijamy, korzystając z przejścia na perony od ul. Owocowej. To ta ciemna ściana z trzema wielkimi oknami.

W pobliżu schodów do niedawna funkcjonował niewielki sklepik. Nowy właściciel, który kilka lat temu kupił obiekt od PKP, chciał tam otworzyć kawiarnię. Zanim to jednak zrobił nabył od PKP sąsiadującą nieruchomość z „budowlą w postaci schronu”.

- Między dwoma lokalami był fragment przejścia, co wskazywało, że kiedyś musiały funkcjonować jako całość. Postanowiłem więc je znowu połączyć – mówi Antonius Adams, właściciel Ceglanej.

Miejsce pełne tajemnic
Po wyrzuceniu ton śmieci i wywiezieniu dwudziestu kontenerów gruzu okazało się, że to świetnie zachowane wnętrza części XIX-wiecznych fortyfikacji. Na ścianach są oryginalne cegły, na niektórych można nawet dostrzec sygnatury dawnych cegielni, m.in. Kavelwisch. Są też cegły z zakładów ze Stettina i Ueckermünde. Jak opowiada właściciel, który w międzyczasie zaczął badać historię miejsca, cegły z dwóch ostatnich zakładów wskazują na niewielką przebudowę tego obiektu, po tym jak Szczecin przestał być twierdzą. W tamtym czasie powszechnie stosowaną praktyką było zasypywanie dolnych kondygnacji takich fortecznych zabudowań i burzenie wszystkich części naziemnych. Pozostawiano tylko ostatni poziom budowli, który wykorzystywano jako fundamenty dla kamienic. - Tak też było w tym przypadku. Część kawiarniana znajduje się pod kamienicą – zaznacza Adams. - Prawdopodobnie mamy też dwie albo trzy kondygnacje podziemne. Sądzę, że mogły nawet sięgać do poziomu torów. Niestety, teraz nie da się tego sprawdzić. Nie ma nigdzie żadnej dokumentacji dotyczącej tego miejsca.

Brak informacji sprawia, że tylko możemy się domyślać jakie funkcje pełnił ten fragment budowli. Jak zauważa właściciel Ceglanej, być może we wnękach, które teraz są oknami, stały armaty, a tunele w ścianach służyły do transportu prochu z dolnych kondygnacji.




Otwarcie w maju
Przystosowanie obiektu do prowadzenia w nim działalności gastronomicznej zajęło około dwóch lat. Po odgruzowaniu m.in. zabezpieczono dach, osuszono ściany, oczyszczono cegły. - Była to długa i pieczołowita praca, ale dzięki temu udało się nam uzyskać bardzo klimatyczne wnętrze. Co istotne, nic tutaj nie przebudowaliśmy. Konstrukcja budowli została wzmocniona, ale jej kształt się nie zmienił. Te sklepienia, łuki, ściany - wszystko ma tutaj oryginalny wygląd – podkreśla właściciel.



Obecnie w Ceglanej trwają prace wykończeniowe. Na zewnątrz dobiega końca budowa tarasów, co ciekawe na odkrywanych fundamentach dawnych zabudowań, a w środku montowane są ostatnie sprzęty i aranżowane wnętrza. Lokal w XIX-wiecznym forcie zostanie otwarty w maju. Na prawie 300 metrach kw. powierzchni będzie tu działać pub, bistro i kawiarnia. W ubiegłym tygodniu rozpoczęła się rekrutacja pracowników.




Źródło: encyklopedia.szczecin.pl dostęp na dzień 20 marca 2016