Nowy film Tony`ego Scotta "Niepowstrzymany" zaj pierwsze miejsce w światowym box zarobił w pierwszych tygodniach pokazów na świecie już 18,2 mln dolarów. Zapewne więc ten reżyser będzie dalej podążał tą ścieżką, czy raczej tym torem (poprzedni jego film to „Metro Strachu”). Od 11 listopada ów thriller kolejowy można zobaczyć w szczecińskim „Multikinie”

.Fabuła jest dość prosta. Na jednym z wielkim amerykańskich węzłów kolejowych w wyniku błędu pracownika, lokomotywa ciągnąca wagony z toksycznymi substancjami, zostaje pozbawiona maszynisty. Pociąg o numerze 777 zwany dalej „zbiegiem” rusza w samotną podróż, stając się wielkim zagrożeniem dla zbiorowisk ludzkich na jej trasie. Oczywiście administracja kolei podejmuje wszelkie starania by zapobiec katastrofie i zatrzymać tę samowolną torpedę, która wciąż nabiera prędkości. Działania te (np. przestawienie zwrotnicy czy próba zrzucenia z helikoptera na dach pociągu człowieka, który dotrze do kabiny maszynisty) okazują się bezskuteczne. Szybki montaż i imponujące zdjęcia ukazujące te wszystkie zdarzenia to główny (i właściwie jedyny) walor „Niepowstrzymanego”. Jest to bowiem film, który jest zdecydowanie rozrywkową propozycją. Ten pociąg nie wiezie zbyt wiele bagażu intelektualnego.

W rolach głównych wystąpili Denzel Washington (często współpracujący ze Scottem, ostatnio w „Deja Vu”) oraz Christopher Pine. Pierwszy kreuje postać Franka, maszynisty z niemal 30-letnim stażem, który wprowadza w ten fach żółtodzioba po czteromiesięcznym szkoleniu – Willa. Jest to więc taki kolejowy „Dzień Próby” z szansą na bohaterskie czyny. Obaj mężczyźni  mają problemy osobiste i rozmowy na ten temat są niejako urozmaiceniem akcji filmu. Trochę sztucznie zostały te wątki doklejone do głównego nurtu fabularnego, ale oczywiście dzięki temu zakończenie filmu mogło być jeszcze bardziej podniosłe i wspierające tzw. wartości rodzinne. Szkoda, że Tony Scott porzucił już całkowicie kino artystyczne od którego zaczynał („Zagadka Nieśmiertelności”). Jego, przygotowywane właśnie, nowe dzieło -„Potsdamer Platz” także nie będzie odbiegało (sądząc z zapowiedzi) od przyjętej strategii produkcyjnej ...