Mało estetyczny, ale praktyczny słup stanął na placu Grunwaldzkim. Uwagę na niego zwrócił miejski radny Przemysław Słowik, według którego to „kolejna bariera architektoniczna”. „To niedopuszczalne, żeby ta konstrukcja miała pozostać dłużej w tym miejscu” – krytykuje. „Lokalizacja słupa nie może być zmieniona” – odpowiada sekretarz miasta Ryszard Słoka.

„Z kompletnym pominięciem porządku”

Metalowy słup ustawiony został w centralnej części placu Grunwaldzkiego, tuż obok wyznaczonej drogi rowerowej. – I z kompletnym pominięciem jakiegokolwiek porządku i układu przestrzennego placu. To niedopuszczalne, żeby ta konstrukcja miała pozostać dłużej w tym miejscu – krytykuje radny miejski Przemysław Słowik.

Jak argumentuje, jako miejsce instalacji kamer mogłyby posłużyć „znajdujące się już na placu słupy trakcyjne i latarnie”.

– Nawet gdyby to nie było możliwe, jestem przekonany że można znaleźć inną, mniej inwazyjną dla przestrzeni, lokalizację dla instalacji kamer monitoringu miejskiego – dodaje. – Plac Grunwaldzki jest pod ochroną konserwatorską i stawianie jakichkolwiek stałych obiektów wymaga uzyskania zgody konserwatora.

Będzie pełnić ważną funkcję

– Teren inwestycji nie obejmuje obszaru wpisanego do rejestru zabytków, w związku z tym nie było podstaw do uzyskania pozwolenia właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków – kontrargumentuje sekretarz miasta Ryszard Słoka. Teren nie jest także wpisany do gminnej ewidencji zabytków, a co za tym idzie – nie było podstaw do uzyskania pozwolenia miejskiego konserwatora zabytków.

Okazuje się, że metalowy słup będzie pełnić ważną funkcję, bowiem zainstalowane zostaną na nim miejskie kamery. Jak wyjaśnia sekretarz miasta, istniejące słupy trakcyjne sieci tramwajowej na placu Grunwaldzkim „nie spełniają warunków stabilności koniecznego dla kamery”.

– Lokalizacja słupa nie może być zmieniona ze względu na zadania jakie ma spełniać kamera, która będzie na nim zawieszona – podkreśla Ryszard Słoka.