Właśnie wydali najnowszy album i równocześnie ruszyli w trasę promującą go.„Ascension” – to jego tytuł i jest to pierwsza płyta Blindead po odejściu Patryka Zwolińskiego. Teraz wokalistą jest Piotr Pieza i chcąc m.in. właśnie przetestować tego „zawodnika” wybrałem się do Free Blues Clubu w sobotę, 22 października.
Podczas dziesięciu występów tego tour towarzyszy im Lonker See. Grupa, która być może jest zaskakującym supportem dla Blindead, bo łączy jazz, space rock i psychodeliczne brzmienia. Jak się można było przekonać wczoraj był to jednak dobry wybór, bo ta trójmiejska formacja bardzo dobrze wprowadziła widzów w całe wydarzenie i na pewno udało im się mimo, to zainteresować swą muzą tych, którzy przyszli do klubu.
Muzycy tej gdyńskiej formacji na otwarcie show przygotowali dramaturgicznie bardzo dopracowany show rozpoczynający się od utworu „Hearts” z najnowszej płyty. Później przedstawili kolejne siedem utworów z „Ascension” –od „Hunt” do „Ascend” i choć były fragmenty bardziej stonowane, progresywne , to przekonaliśmy się, że muzycy ci nadal preferują konkretne i intensywnie brzmienie. Wiele interesujących rozwiązań kompozycyjnych to zasługa Matteo Bassoli (bas), ale cały zespół zapracował na to, by stworzyć tak ciekawie przeobrażoną formę dla swego przekazu.
Blindead zdecydowanie wskazują na tej nowej płycie, że można połączyć melodyjność z post-metalową energią. Subtelne niuanse często uszlachetniają przekaz, ale trzeba być czujnym, bo w kilku momentach natężenie dźwięku może w pewnym momencie słuchacza zaskoczyć.
Pod koniec występu Blindead zrealizował część marzeń tych fanów, którzy chcieli usłyszeć także starsze utwory. Zagrali kompozycje. „Abscence” i „S¹” z poprzedniej płyty. Chciałoby się może więcej, ale i tak był to bardzo mocny, bezkompromisowy przejazd, a zatem większość widzów była raczej zadowolona. Co ciekawe publika zasiadła na krzesłach, które na tego typu wydarzeniach są raczej nietypowym elementem, ale orgnanizatorzy pozostawili też trochę pustej przestrzeni przed sceną, więc była szansa także na „zabawę” tuż pod nią.
29 października w tym samym miejscu zagra natomiast już bardziej bluesowy skład- Stu Hamm (Steve Vai, Joe Satriani): bas, Greg Howe (Michael Jackson)- gitara i Zoltan Csorsz (znany z Flower Kings) – perkusja.
Komentarze
1