“Metale miękkie” pod takim kryptonimem był anonsowany koncert zespołu Quo Vadis w ramach festiwalu Akustyczeń. 17 stycznia ten bardzo oczekiwany występ przycignął do Free Blues Clubu zarówno wiernych fanów jak też osoby, które chciały się przekonać czy grupa znana z ekstremalnego przekazu dźwiękowego poradzi sobie z wykonaniem swych utworów w delikatniejszej wersji.
Tomasz Skaya i jego drużyna bezsprzecznie poradzili sobie z tym zadaniem. Okazało się, że nie muszą użyć rozkręconych na full wzmacniaczy by zagrać takie klasyki jak "Ból istnienia" ,"Rzeźnik" , "Bojownik" Oczywiście łatwiej poszło z tzw. cudzesami od lat obecnymi w set liście szczecinian (,"Pretty Woman" , "Żółty jesienny liść" , "Ta ostatnia Niedziela ...") ale nie one stanowiły podstawę repertuaru tego wieczoru, bo jednak większość z kilkunastu utworów jakie muzycy wykonali to były numery skomponowane przez Quo Vadis. Co do instrumentarium to cennym urozmaiceniem był niewątpliwie harmoszka, a zespół był wspomagany także przez gości, wśród których był m.in. Klawiszowiec Lord -Sound Of Queen. W sumie ten muzyczny eksperyment jak najbardziej się powiódł, więc kto wie czy nie zostanie kiedyś jeszcze powtórzony. Na razie zespół szykuje się do wydania swej nowej, w pełni elektrycznej, płyty (nagranej w ubiegłym roku w studiu w Białymstoku)
Komentarze
2