Przechodnie zatrzymują się, żeby zrobić pamiątkowe zdjęcia. Kierowcy zwalniają i podziwiają prace artystów. Tak jest przy ulicy Warcisława I w Szczecinie. W miniony weekend tamtejszy mur oporowy zagospodarowali twórcy z kraju i zagranicy – uczestnicy Street View Art Festival.

– Kolorowe murale wzbudziły zainteresowanie mieszkańców Szczecina. Ludzie pokazują, że im się podoba – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Maciej „Kreda” Jurkiewicz, organizator Street View Art Festival. – Udało się zebrać artystów z trzech krajów. Postawiliśmy na różnorodność prac. Każdy z nich pracuje inaczej. Jeden maluje pędzlami, inny maluje wałkami, szablonami, sprejami. Chodzi o to, żeby pokazać, że street art, graffiti, murale to nie jest wyłącznie sprej.

Aerozol szczeciński oraz zdjęcie z 1963 roku

W pracach nie zabrakło wątków lokalnych. Mural Adriana Leszczuka ps. „Istowski” inspirowany był paprykarzem szczecińskim. Artysta przygotował własną wersję aerozolu szczecińskiego – puszka przedstawiona na muralu stylizowana jest na opakowanie ze słynnym daniem kojarzonym ze Szczecinem.

„Istowski” przyjechał na wydarzenie z Gdańska i bardzo chciał przygotować mural „po szczecińsku”. Co więcej, Leszczuk wydrukował etykiety, okleił nimi puszki z farbą i wręczył gościom festiwalu na pamiątkę.

– Jest to produkt mocno związany z lokalnym środowiskiem. Pomyślałem, że wykonam taki aerozol szczeciński dla wszystkich tutaj. Na odwrocie, na liście składników tego specjału, są wypisane imiona i nazwiska uczestników, którzy biorą udział w festiwalu – zaprezentował naszemu reporterowi „Istowski”.

Inny uczestnik, Arkadiusz Andrejkow, postanowił zainspirować się fotografią z portalu sedina.pl. Artysta przeniósł na ścianę fotografię z 1963 roku, która przedstawia rodzinę na spacerze w parku Kasprowicza.

– Szukał informacji o naszym mieście, dlatego skierowałem go na ten portal. Udało nam się znaleźć odpowiednie zdjęcie. Niestety nie było podpisane – opowiada Maciej „Kreda” Jurkiewicz.

Międzynarodowe towarzystwo

Na muralach, które pojawiły się przy ulicy Warcisława I, nie brakuje zagranicznych inspiracji. W wydarzeniu wzięli udział również artyści z zagranicy, między innymi z Berlina oraz Hamburga. Kawałek swojej kultury na ścianę przelała również Cecilia Lopez z Meksyku.

– Podstawową inspiracją jest dla mnie tęsknota za domem. Maluję bardzo kolorowo z wieloma symbolami prosto z Meksyku. To przede wszystkim czaszki, kwiaty, generalnie jaskrawe kolory. Charakterystyczne dla mnie są motywy związane ze sztuką talavera (rodzaj meksykańskiej ceramiki – przyp. red.) – powiedziała portalowi wSzczecinie.pl artystka.

Portal wSzczecinie.pl był patronem medialnym wydarzenia.