Oglądasz czasem Fashion TV? Może myślisz wtedy, jak fajnie byłoby być modelką? Pewnie nie, bo trzynaście lat miałaś jakiś czas temu i już ci wyleciały z głowy takie dziwne pomysły. Jak by nie było, wśród szczecińskiej śmietanki towarzyskiej warto się pokazać. Jedną z takich okazji był właśnie Weekend Mody zorganizowany przez u.studio.<br>
Panie patrzyły na sukienki, spódniczki i bluzeczki, a panowie jak nie na długie nogi modelek, to na niespodziankę przygotowaną przez organizatorów. Na samym środku sceny pod białą płachtą znajdowało się duże „coś”. Zanim odkryto ową tajemnicę, mieliśmy okazję obejrzeć pokaz Capoeiry. W końcu naszym oczom ukazał się nowy „miastoodporny” Nissan Qashqai.
Najzabawniejszym elementem imprezy było jednak rozdawanie nagród. Do wygrania był między innymi rejs do Malmö. Rozentuzjazmowany Conrado wręczał kolejne upominki od Tru-Trussardi, Multikina i Nissana. Za jednego z szczęśliwców nagrodę poszła odebrać żona. Mąż gdzie? Przy barze!
Z osobistych doświadczeń mogę powiedzieć, że brakowało temu wydarzeniu pompy. Ani Dior, ani D&G nie prezentowali swoich kolekcji, ale spodziewałam się czegoś więcej. Jest to praktycznie jedyna tego typu impreza w Szczecinie i poza wkładem pracy organizatorów powinna być też odpowiednio celebrowana przez zaproszonych gości. Można jednak liczyć, że Weekend Mody będzie się z roku na rok rozwijał, aż osiągnie rangę paryskiego czy londyńskiego tygodnia mody.
Komentarze
0