Do tej pory tytuł „Iron Lung” kojarzył mi się tylko i wyłącznie z zespołem Radiohead. Teraz to się zmieni – za sprawą dwóch fińskich artystów, którzy 1 kwietnia w Teatrze Lalek „Pleciuga” pokazali inscenizację również nazwaną tymi dwoma słowami (w oryginale „Rautakeuhko”) inaugurując Mały Kontrapunkt.
Kimmo Pohjonen i Ville Walo stworzyli ten spektakl przed dwoma laty, do swych performatywnych działań używając kolekcji starych akordeonowych miechów - pomalowanych, odnowionych i dostosowanych do potrzeb projektu.. Kimmo uratował je w ten sposób przed zniszczeniem, Uznał, że można je spożytkować w twórczym procesie i pomysł ten wcielił w teatralne życie. „Iron lung” („Żelazne płuco”) to nawiązanie do mechanizmu służącego do reanimacji. Dokładnie więc tak właśnie się stało ... Podczas scenicznej prezentacji spektaklu w Szczecinie przekonaliśmy się, ze jest to wizja o dużej sile wyrazu w której akordeon odgrywa pierwszoplanową rolę.
Ville Walo pełni w tej sztuce rolę niemniej znaczącą od swego partnera. Kiedy Kimmo gra i aranżuje dźwiękowe , niepokojące tło całego przekazu, on sam przetacza przez scenę elementy wspomnianych wcześniej konstrukcji, tworzy z nich zaskakujące układy, posługuje się nimi jak rzeczami codziennego użytku (np. jako butami). Pomysłowość w wykorzystaniu tych mechanizmów co chwila wprawia w podziw, działa na wyobraźnię, zachwyca ... Ciąg zdarzeń, który składa się na precyzyjnie opowiedzianą historię kończy się jednak dramatycznie. W finale pojawia się młot, który rozbija instrument.
Tak poważne zakończenie zostaje jednak dopowiedziane jeszcze jedną sceną. Artyści nie chcąc zostawić widzów w tak mrocznym nastroju, wracają jeszcze na chwilę, by poprowadzić po deskach sceny konia zbudowanego również z akordeonowych miechów. Groteskowa, zabawna postać wzbudza rozbawienie wśród publiczności. ... Teraz już naprawdę kończy się ten niezwykły spektakl ... a Kontrapunkt właśnie się oficjalnie rozpoczął !
Komentarze
0