W zeszłorocznej drugiej edycji rankingu Gazety Prawnej w kategorii wydziałów prawa uczelni publicznych wydział szczeciński zajął mało zaszczytne 12 miejsce, na 16 sklasyfikowanych uczelni. Niższe pozycje zajęły tylko wydziały Uniwersytetu Rzeszowskiego, Opolskiego, Warmińsko-Mazurskiego oraz imienia Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

W tym kontekście należy odpowiedzieć sobie na dwa pytania - czy rzeczywiście w Szczecinie jest tak źle? I czym charakteryzują się studia na tutejszym prawie?
Odpowiedzi postaram się poszukać udzielając przyszłym studentom podstawowych rad, które pozwolą uniknąć częstych błędów i uczynią studiowanie na naszym wydziale przyjemniejszym.

1. Nie wierzcie plotkom


W każdym roczniku krążą legendy co do poziomu trudności oczekujących egzaminów. Najpierw „nie do przejścia” ma okazać się prawo rzymskie, następnie „wszyscy oblewają” prawo finansowe, „ straszny doktor Wach” uniemożliwia zaliczenie postępowania administracyjnego, „jedno źle sformułowane zdanie” i egzamin z prawa handlowego oblany… z biegiem czasu okazuje się, że żadna ze wskazanych opowieści nie jest prawdziwa. Należycie przygotowany student bez większych problemów zdobywa kolejne zaliczenia, przybliżając się do upragnionego tytułu magistra. I nawet prawo ochrony środowiska, przedmiot, który z nie do końca jasnych przyczyn znalazł się w grupie tych obowiązkowych (jedna z plotek głosi, że przeważyła osoba wykładającego - legitymującego się tytułem profesora, których wymagana liczba na uczelni stanowi niestety kłopot) nie jest w stanie mu w tym przeszkodzić;)
Zdarzają się oczywiście sytuacje nieoczekiwane - przykładem zeszłoroczny egzamin z prawa podatkowego na czwartym roku, czy też z teorii organizacji i zarządzania na drugim, których zdecydowana większość studentów nie zaliczyła. Stąd też wynika wskazówka numer 2.

2. Uczęszczajcie na wykłady


Niekoniecznie wszyscy i na wszystkie, ale ważne, aby przyzwoita frekwencja była zachowana. Ze względu bowiem na bardzo wysoką samoocenę praktycznie każdego z wykładowców za najgorszą obrazę własnej osoby traktują oni świecącą pustkami salę, w czasie gdy prowadzą swój długo przygotowywany monolog. Wyjątkiem jest z pewnością prawo administracyjne z doktorem Sługockim - od lat niezmienne niskie audytorium w niczym nie przeszkadza pozostałym zdać egzamin w pierwszym terminie.


3. Działajcie w organizacjach studenckich


Aby mieć co wspominać z czasów studenckich, warto dołączyć do któregoś z istniejących na uczelni koła naukowego. W tym kontekście na pewno wypada wspomnieć o Europejskim Stowarzyszeniu Studentów Prawa ELSA Szczecin - zajmującym się organizowaniem licznych konferencji, a także zapewniającym chętnym studentom odbycie licznych praktyk, zarówno w kraju, jak i za granicą.
Ponadto, studenci czwartego i piątego roku mają możliwość dołączenia do Studenckiej Poradni Prawnej. Stanowi ona niejako „przedsmak” późniejszej kariery prawnika - profesjonalisty, gdyż w ramach członkostwa w niej każdy wolontariusz sporządza pisemne opinie prawne, które następnie trafiają do klientów poradni. Jest to praktycznie pierwsza szansa na tym wydziale, aby nabytą podczas wykładów i ćwiczeń wiedzę teoretyczną zastosować w sytuacjach życia codziennego.


4. Korzystajcie z praktyk i wymian studenckich


W ramach zaliczenia pięcioletnich studiów na wydziale Prawa i Administracji w Szczecinie obligatoryjne jest odbycie co najmniej jednej praktyki w kancelarii adwokackiej/notarialnej/radcowskiej lub też w sądzie. Wykaz dostępnych praktyk umieszczany jest corocznie na stronie wydziału. I choć uczelnia zapewnia, że każda z placówek jest sprawdzona i godna zaufania, przed wyborem warto skonsultować się ze znajomymi ze starszego roku. Trafić można bowiem bardzo różnie - dla przykładu, w jednej z kancelarii do wyłącznych zadań zleconych studentowi należało regularne kupowanie pierogów w pobliskiej restauracji; podając dla przeciwwagi przykład poważnego traktowania praktykanta, wskazać należy na jedyną w ofercie kancelarię z Warszawy: adwokacko - radcowską, w której mecenasi Joanna i Michał Kucharuk z pełną odpowiedzialnością podchodzą do zadań, których się podjęli.
Co odważniejsi studenci decydują się na półroczną lub roczną wymianę studencką, oferowaną przez Uniwersytet Szczeciński w ramach programu LPP Erasmus. Wśród partnerów znajdują się wydziały prawa w Walencji, Saragossie, Bari, Genui czy Rostocku. Szczególnie dużo osób korzysta z możliwości wyjazdu do tego ostatniego miasta. Być może jest to spowodowane tym, że warunkiem wzięcia udziału w wymianie jest przynajmniej zaświadczenie o znajomości języka kraju przyjmującego. Jak wiadomo, wciąż więcej osób deklaruje znajomość niemieckiego niż włoskiego czy hiszpańskiego. Niemniej, studenci wyjeżdżający na jakąkolwiek oferowaną wymianę wracają zadowoleni i mówią jednym głosem – warto było.


5. Minusy nie mogą przesłonić plusów

Nie trudno wskazać negatywy studiowania prawa na wydziale w Szczecinie: na usta ciśnie się argument o braku jakiegokolwiek języka obcego czy też archaiczny nierzadko stosunek wykładowców do swego przedmiotu i studentów. Z drugiej jednak strony, słychać wiele pozytywnych opinii o poziomie nauczania: zdawalność na aplikację absolwentów prawa w naszym mieście bywa wyższa niż ta osiągana przez osoby kończące UAM w Poznaniu. Nie jest więc tak źle, jak mogło by się wydawać choćby na podstawie, przywołanego na początku tekstu, rankingu.


Budynek Główny Wydziału Prawa i Administracji w Szczecinie mieści się przy ulicy Narutowicza 17a. Większość wykładów odbywa się natomiast w budynku przy Piastów 40b.
Corocznie Wydział Prawa i Administracji kończy około 200 osób. Dla większości z nich dyplom magistra stanowi dopiero pierwszy krok w zdobyciu upragnionego zawodu - kolejnym jest paroletnia (długość uzależniona jest od wybranego rodzaju) aplikacja.