„Szkoda, że jest nierządnicą” to najnowsza inscenizacja Teatru Polskiego. Spektakl wyreżyserowany przez Krzysztofa Prusa, powstał na podstawie sztuki Johna Forda (o tym samym tytule) w Polsce już wielokrotnie wystawianej, ale wciąż inspirującej kolejnych twórców.
Gdy„rozkosz serca zwycięża”, a młodzi nie liczą się z literą obyczajowych norm, skutki mogą być tragiczne. Tym bardziej, że akcja sztuki rozgrywa się w XVII-wiecznej Parmie, mieście pozostającym pod silnym wpływem papieskich nakazów i praw. Kiedy zatem Anabela (w tej roli Sylwia Różycka) ulega płomiennej i namiętnej prośbie swego brata Giovanniego (Piotr Bumaj) i staje się jego kochanką, jest pewne że taki związek zostanie napętnowany. Mimo to, młodzi decydują się w tajemnicy, być razem jak najdłużej...
To podstawowy wątek treści spektaklu, ale równolegle widz obserwuje także zmagania Bergetta (Marek Żerański), młodego człowieka kierowanego amicjami swojego wuja, bogatego kupca -Donado (Adam Dzieciniak). Młody mężczyzna stara się spełnić oczekiwania swego protektora, ale zbyt mocno ulega własnym pragnieniom. Ta tragikomiczna, barwna postać przykuwa uwagę widza swym nieobliczalnym zachowaniem, ale absorbujące są także sceny, w których pojawia się Soranzo (Damian Sienkiewicz) i intrygantka Hipolita (Dorota Chrulska). Każde z nich ma własne interesy i pragnienia, a realizacja ich pozornie łączy tę parę we wspólnym dążeniu...
Na scenie widzimy jeszcze m.in. debiutującego w Teatrze Polskim -Wiesława Orłowskiego (znanego szczecinianom dobrze ze sceny na Wałach Chrobrego), który kreuje postać porywczego Grimaldiego, Zbigniewa Filary jako Kardynała i Jacka Polaczka jako ojca nieszczęsnych kochanków – Florio. Wyróżnia się jednak kreacja Piotra Bnaumana jako Vasquesa, który próbuje wypełniać swoje obowiązki wobec pana Soranzo, ale także podejmuje bardziej niekonwencjonalne działania...
Ciekawe zabiegi scenograficzne z postaciami poruszajacymi się w drugim planie, oraz kostiumy nawiązujące do czasu akcji sztuki, to niewątpliwe atuty przedstawienia. Widzimy także dwa pojedynki szermiercze, a akcenty humorystyczne wprowadza Elżbieta Donimiorska jako niania Putana - puszysta jejmość, która zgadza się na rozkazy każdego, kto jej ofiaruje hojną zapłatę. Co najważniejsze, reżyserowi udało się skutecznie wyrazić ideę, którą chciał ukazać Ford. Zakazany związek jest bowiem inicjacją buntu młodego człowieka przeciwko hipokryzji i fałszywej świętości jego otoczenia. Tylko wstrząs w postaci złamania tabu jest w stanie choć na chwilę zmącić ten obłudny porządek...
Autorem plakatu do inscenizacji jest Leszek Mądzik, a więcej jego prac można zobaczyć na wystawie towarzyszącej premierze spektaklu (która nastąpiła 12 października).
Komentarze
0