Uchodźcy z Ukrainy, którzy nie znaleźli zatrudnienia w Szczecinie, nie będą do końca roku szkolnego ponosić opłat za edukację przedszkolną swoich pociech. „Sytuacja jest niezwykle dynamiczna. W tej chwili mamy już zgłoszonych około 200 dzieci do systemu szkolnego. Ta liczba bardzo gwałtownie rośnie, wczoraj było ich sto” – mówił podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta zastępca prezydenta Krzysztof Soska.

Radni przyjęli uchwałę w sprawie zwolnienia z opłat za edukację przedszkolną. Z ulgi będą mogli skorzystać rodzice, którzy od 24 lutego przyjeżdżają z ogarniętej wojną Ukrainy i nie mają pracy w Szczecinie. Zwolnienie z opłat będzie obowiązywać do końca roku szkolnego.

– W tej chwili mamy już zgłoszonych około 200 dzieci do systemu szkolnego. Ta liczba bardzo gwałtownie rośnie, ponieważ wczoraj było ich sto. Widzimy skalę wyzwania, które stoi przed nami – mówił podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta zastępca prezydenta Krzysztof Soska.

W szczecińskich szkołach podstawowych przygotowano 225 miejsc dla ukraińskich uczniów, w szkołach ponadpodstawowych – 60 miejsc, a w przedszkolach – 250 miejsc (150 w działających już grupach i 100 w ramach utworzenia nowych grup).

Zdaniem niezrzeszonej radnej Edyty Łongiewskiej-Wijas to zdecydowanie za małe liczby.

– To są miejsca do zagospodarowania od zaraz – tłumaczył Krzysztof Soska. Dodał, że te liczby nie są ostatecznymi i cały czas istnieje możliwość tworzenia nowych miejsc. Przyznał przy tym, że najtrudniejsza sytuacja może występować w żłobkach. Już teraz szczecińscy rodzice mają problem z rezerwacją miejsc dla swoich pociech.