Przyjrzeliśmy się wszystkim liczbom związanym z funkcjonowaniem Pogoni. Klub niedawno wydzierżawił stadion miejski przy ul. Twardowskiego na 12 lat, a także otrzymał kolejną transzę wsparcia z budżetu Szczecina. Szacuje się przychody klubu w zeszłym sezonie wyniosły 57 mln zł.

Co ciekawe, Pogoń w ogóle nie przystąpiła do pierwszego przetargu na dzierżawę stadionu. W drugim zaakceptowano jej ofertę opiewającą na kwotę 62 736,51 zł brutto. To nieco mniej niż klub płacił wcześniej.

– Na niższą cenę wpłynęła przede wszystkim zmiana wartości wyposażenia – w trakcie trwania pierwszej umowy zmieniano i przekazywano nowe sprzęty, w związku z tym ich wartość została zmieniona i zweryfikowana przy ogłaszaniu przetargu na nową umowę, uwzględniając stopień zużycia sprzętu – tłumaczy Dariusz Sadowski z urzędu miasta.

Pieniądze płyną w obie strony

Rocznie za najem stadionu Pogoń będzie więc wpłacać do kasy miasta ponad 750 tys. zł. Pieniądze wędrują jednak również w drugą stronę.

Magistrat regularnie dotuje klub w ramach programu wsparcia sportu. Pieniądze dostają też inne szczecińskie drużyny, choć mniejsze. W ubiegłym sezonie Portowcy otrzymali łącznie 4,58 mln zł. Teraz na rundę jesienną wpłynęło na ich konto 3,4 mln zł. A będzie jeszcze dotacja na rundę wiosenną. Wcześniej jedna transza była zwykle o połowę niższa.

Na stadionie najdroższy jest prąd

Pogoń dzierżawiąc stadion, bierze na siebie koszty jego utrzymania. Szacuje się, że w tym sezonie pochłoną 10 mln zł, nie wliczając kosztów organizowania dni meczowych.

– Rzeczywiste koszty mogą być nawet wyższe. Może to wynikać m.in. z rzeczywistego zużycia mediów oraz zmiany cen, czy chociażby zmiany stawki płacy minimalnej, która z kolei wpływa na wzrost kosztu usług obcych. W poprzednim sezonie koszty utrzymania obiektu były wyższe niż 10 milionów złotych, natomiast dzięki działaniom związanym z ich optymalizacją klub planuje obniżyć je do poziomu założonego w budżecie – tłumaczy Krzysztof Ufland, rzecznik prasowy Pogoni.

Najwięcej trzeba przeznaczyć na prąd, wodę i inne media – 5,3 mln zł. Usługi obce, czyli sprzątanie, opieka nad murawą, wywóz śmieci i doradztwo techniczne mają pochłonąć 2,2 mln zł. Istotnym punktem w budżecie jest również zużycie materiałów (m.in. nawozy i części eksploatacyjne) – 1,33 mln zł. Do tego dochodzą nieco mniejsze wydatki, jak np. dozór obiektu – 604 tys. zł.

Wysoka frekwencja zwiastuje w tym sezonie wyższe przychody

Działalność Pogoni na stadionie miejskim generuje oczywiście przychody. I nie są to małe kwoty. Według raportu firmy Grant Thornton, przychody klubu w ubiegłym sezonie wyniosły 57,42 mln zł. Nieco ponad 20 mln zł wpłynęło z tytułu praw mediowych i marketingowych, a 19,1 mln zł to przychody komercyjne, czyli pieniądze od sponsorów, gminy oraz sprzedaży gadżetów w fanshopie i internecie.

Przychody z dni meczowych, czyli przede wszystkim z biletów, wyniosły 12,86 mln zł. A trzeba pamiętać, że nie przez cały sezon trybuny były otwarte w całości, więc teraz wpływy z tego tytułu powinny być wyższe. Zwłaszcza że frekwencja na razie dopisuje.

Większość zarobionych pieniędzy idzie na wynagrodzenia piłkarzy

Z tych 57 mln zł przychodów, aż 79%, czyli 45 mln zł, przeznaczono w ubiegłym sezonie (wg Grant Thornton) na wynagrodzenia, głównie dla piłkarzy. Dużo wyższe niż koszty utrzymania stadionu są bowiem koszty utrzymania drużyny na wysokim poziomie sportowym.

Budżet Pogoni na ten sezon szacowany jest na 73,5 mln zł.