„Każdy pies nadaje się do szkolenia i sportu. Bardzo ważne jest podejście człowieka. Jeśli on chce i mu zależy, pies automatycznie to pokocha” – podkreśla finalistka 15. edycji Mam Talent, trenerka i zawodniczka psich sportów Alicja Andrukajtis.
Od ponad dekady angażuje się w treningi i szkolenia psów. Szczecinianka wraz z Muzą (3 lata) podbiły serca publiczności programu Mam Talent. Już przy pierwszym występie otrzymały „złoty przycisk” od Agnieszki Woźniak-Starak, dzięki któremu automatycznie przeszły do półfinału. W kolejnym etapie, dzięki głosom widzów, znalazły się w finale.
- Trenuję dog dancing i dog frisbee. To dwie dyscypliny, które skupiają się przede wszystkim na współpracy człowieka z psem – opowiada. Jak dodaje, pasję do psich sportów odkryła właśnie dzięki programowi Mam Talent.
– W 2008 roku pojawiła się w nim Agnieszka Niedziałek, która robiła podobne rzeczy. Jako mała dziewczynka zafascynowałam się tym i na dobre pokochałam psie sporty – wspomina.
W 2010 roku w domu Alicji pojawiła się Wena, a trzy lata temu – Muza. To suczki rasy border collie - pracujące, trenujące, wymagające, ale jednocześnie o wielkim sercu. Jak jednak zaznacza Alicja, każdy pies nadaje się do szkolenia i sportu.
- Przede wszystkim bardzo ważne jest podejście człowieka. Jeśli on chce, zależy mu i ma chęci, to pies automatycznie to pokocha. Szkolenie psa to ciągły proces. Każda sztuczka wymaga czasu i cierpliwości. To fundamenty pracy z psem, która trwa przez całe życie – podkreśla.
Alicja Andrukajtis prowadzi również akademię Dynamic Dogs, w ramach której prowadzi szkolenia i sportowe zajęcia.
– Bardzo polecam trenowanie psich sportów. Zacieśnia więzi, współpracę i gwarantuje po prostu fajne spędzenie czasu. W dodatku to aktywność również dla człowieka. Nie tylko pies biega, my również trochę się zmęczymy – dodaje z uśmiechem.
Komentarze
2