– Kraina lodu – tak o zachodniopomorskich i lubuskich winnicach piszą internauci, widząc zdjęcia oszronionych gałązek winnych. Sytuacja jest bardzo trudna, a wszystkiemu winny jest niespodziewany atak zimy pod koniec kwietnia. – Nikt się nie spodziewał minus trzech stopni Celsjusza w nocy z 21 na 22 kwietnia – słyszymy od plantatorów.

„To jest armagedon. Straty nie do odrobienia”

Pogodowy rollercoaster najdotkliwiej odczuwają rolnicy i plantatorzy. Trzy tygodnie temu termometry pokazywały nawet 25 stopni Celsjusza, a dziś zapowiadane są kolejne przymrozki. W panice są m.in. właściciele zachodniopomorskich winnic. By ocalić przyszłe plony, w ostatnich nocach konieczne było interwencyjne ogrzewanie winorośli.

– To jest armagedon. Jesteśmy zmartwieni i przerażeni – mówi Ilona Jassa z Winnicy Jassa. – Niektórzy używają kominków grzewczych albo nawet świec dymnych, by wznieść powietrze do góry i je ogrzać, ale to nie zawsze się udaje, wszystko zależy np. od ukształtowania terenu. Obecna pogoda to zabójstwo dla winorośli, to jest niepowetowana starta, przecież mamy nawet minus dwa stopnie na termometrach, a jeszcze kilkanaście dni temu wiele osób czuło lato – mówi Ilona Jassa. 

Nie wszyscy jednak mogli się przygotować na takie działanie. W rozmowie z portalem wSzczecinie.pl wielu plantatorów przyznaje, że obecne anomalia pogodowe będą generatorem ogromnych strat finansowych.

„Jesteśmy w trakcie walki”

Stan winnicy w dużej mierze uzależniony jest np. od ukształtowania terenu, na którym jest położona. Obecnie w gorszej sytuacji są winiarze z województwa lubuskiego, gdzie odnotowano niższe temperatury niż w Zachodniopomorskiem. Winnic w tamtym rejonie również jest więcej.

Winiarze walczą o przyszłe plony i nie ukrywają, że liczą na to, że pogoda nie będzie sprawiała już więcej niespodzianek. – Nie śpię po nocach. Jesteśmy w trakcie walki. To jest bardzo trudny czas dla naszej winnicy i wszystkich winiarzy – mówi Jacek Turnau, prezes zarządu Winnicy Turnau.

Winnice na Pomorzu Zachodnim w ostatnich latach przeżywają prawdziwy rozkwit. Powstają zarówno duże plantacje, które zajmują się jednocześnie przetwórstwem i sprzedażą wina w całej Polsce, jak i mniejsze, rodzinne winnice, które cały proces winiarski prowadzą rzemieślniczo. Obecna sytuacja pogodowa może zagrozić istnieniu wielu z nich.

Dodajmy, że w Szczecinie zaplanowano już czwartą odsłonę Festiwalu Wina Pomorza Zachodniego. Wydarzenie ma się odbyć między 17 a 19 maja na Zamku Książąt Pomorskich.