Ubiegłoroczny sparringowy mecz Pogoni z Olympique Lyon oglądało 11 tysięcy kibiców. Dziś podczas konfrontacji z Werderem Brema, było ich cztery razy mniej, ale za to obejrzeli oni dwie bramki. Pogoń, po dość wyrównanym spotkaniu, zremisowała z niemiecką drużyną 1:1.

Zawodnicy Werderu Brema dotarli do Szczecina prosto z Chin. Nie mieli więc zbyt dużo czasu na odpoczynek. Wydawało się, ze w upalnej atmosferze nie będą mogli pokazać pełni swoich możliwości, ale godzinę przed meczem nad stadionem Pogoni zaczęłą się ulewa. Piłkarze zagrali zatem w chłodniejszej aurze, a początek meczu zdecydowanie upłaynął pod dyktando gości.  Ludovic Obraniak i Martin Kobylanski przeprowadizili kilka ciekawych akcji a w  31. minucie przewaga Werderu została udokumentowana celnym strzałem tegoi pierwszego zawodnika.

Po objęciu prowadzenia, Niemcy spotkali się z bardzioej zdecydowanymi atakami szczecińskiej drużyny, ale nasi nie zdołali pokonać bramkarza gości - Raphaela Wolfa. Tuż po przerwie uległ on natomiast strzałowi... kolegi ze swojej drużyny. Santiago Garcia tak niefortunnie interweniował na polu karnym, że wbił piłkę do bramki Werderu. Kilka minut po tej sytuacji, trener gośc, Robin Dut, wymienił praktycznie cały skład swego zespołu i już bez Obraniaka, Werder starał się zmienić rezultat spotkania, ale bezskutecznie. Mecz zakończył się zatem wynikiem remisowym, co można uznać za sukces Pogoni. Do najbardziej wyróżniających się zawodników, należał Leonardo Campos (Brazylijczyk, który jest testowany aktualnie przez portową drużynę).

Podczas przedmeczowej  konferencji prezes Pogoni Jarosław Mroczek  oraz  prezes firmy  Drobimex, Klauss Roppel, podpisali umowę o sponsorowaniu klubu przez to przedsiębiorstwo w nowym sezonie.