Najpierw szok wywoływały ceny pieczywa, teraz na targowiskach mieszkańcy łapią się za głowę, widząc astronomiczne ceny owoców i warzyw. Kilogram pomidorów malinowych kosztuje nawet 50 złotych! Najbardziej jednak martwią ceny podstawowych produktów. Główka sałaty to koszt ponad 10 zł, a za cebulę zapłacimy więcej niż za jabłka.

„Cebula jest droższa od jabłek”

Ceny na szczecińskich targowiskach przerażają zarówno klientów, jak i sprzedających.

– Nie mamy wpływu na to, ile kosztują warzywa i owoce w hurtowniach. Kupujemy mniej pomidorów i mniej papryki, bo ceny są kosmiczne. Ktoś kupi pomidora, paprykę, kilogram cebuli, dwa kilogramy ziemniaków i płaci ponad 25 złotych – mówi nam jedna z ekspedientek.

– Wzrosty cen w porównaniu z ubiegłym rokiem są skokowe. Oczywiście to nie jest sezon na niektóre warzywa i zimą zawsze były one droższe, ale nigdy nie aż tak. Cebula, kapusta, rzodkiew, ich ceny są rekordowe – dodaje inna sprzedawczyni z targowiska Turzyn.

Klienci nie ukrywają oburzenia. – Nie kupiłam dzisiaj pomidorów i nie kupię. Poczekam do wiosny albo do lata. Żeby płacić za pomidora 10 złotych? No nie – mówi nam klientka.

– Mam działeczkę, a na niej ogórki, pomidorki, rzodkiewkę, śliwkę węgierkę i jabłonkę, która raz na dwa lata obradza. Nigdy nie myślałam, że jestem jakaś oszczędna, a wychodzi na to, że warzywa z działki będą pomagały mi w oszczędzaniu – mówi inna klientka, która stragan opuszcza tylko z burakami i ziemniakami.

Najbardziej do góry poszły ceny papryki, pomidorów i cebuli, której kilogram kosztuje już 6 złotych, a cebuli białej aż 9 złotych. Za małą główkę kalafiora zapłacimy 15 złotych, a za kilogram papryki od 28 do 31 złotych. Sałata lodowa kosztuje 10 złotych, a ceny pomidorów zaczynają się od 25 zł/kg, a kończą na… 75 zł/kg! Tyle kosztuje kilogram pomidorów koktajlowych.

Ceny spadną, gdy na rynku pojawią się krajowe produkty? Ekspert: „Wszystko teraz zależy od pogody i… cen nawozów” 

W rozmowie z portalem wSzczecinie.pl prof. Jarosław Korpysa, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego, przyznaje, że ceny są wysokie, choć na szczęście należy spodziewać się pewnego uspokojenia ich wzrostu, gdy na rynek trafią warzywa z polskich upraw.

– Oczywiście wiele zależy od plonów oraz pogody – mówi prof. Korpysa. – Należy spodziewać się, że ceny uspokoją się, gdy pojawią się polskie plony. Obecnie na rynku dominują produkty z importu lub te, które uprawiane były w czasie dużego wzrostu cen nawozów. Wzrost cen w rolnictwie bardziej niż z inflacji wynika z wojny w Ukrainie, która wywindowała koszty mediów oraz właśnie nawozów – mówi prof. Korpysa.

– Ceny są przerażające – potwierdza poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Jarosław Rzepa. – Kiedyś ludzie kupowali kilogram, a dzisiaj jednego pomidora. Obawiam się, że oszczędności będą konieczne. Targowiska nadal będą cieszyć się zainteresowaniem, bo gwarantują klientom jakość, a dyskonty, mimo niższej ceny, nie zawsze są w stanie zagwarantować świeże produkty. Jest tu przewaga cenowa, ale nie ma przewagi jakościowej – komentuje poseł Rzepa.

Nie tylko warzywa drożeją. Początek roku przyniósł wzrost cen pieczywa oraz… jajek. Wcześniej szybko rosły ceny masła, by równie szybko ustabilizować się na niższym poziomie.