W Szczecinie brakuje filharmonii z prawdziwego zdarzenia, hali widowiskowo-sportowej, wsparcia ze strony władz miasta, placów zabaw dla dzieci i oferty kulturalnej dla starszych ludzi – tak przynajmniej było na początku 2010 roku. Co się zmieniło?

„Co z tą kulturą. Raport z badania eksploracyjnego stanu kultury w Szczecinie” to publikacja z lutego 2010 roku, w której autorzy próbują się zmierzyć z kondycją kultury w naszym mieście. Wśród wniosków, pytań oraz analiz pojawia się także ankieta, w której mieszkańcy miasta odpowiadają na pytanie „Czego w życiu kulturalnym Szczecina brakuje przede wszystkim”. Postanowiliśmy sprawdzić jak sytuacja w naszym mieście zmieniła się przez ten stosunkowo niedługi okres.

Cztery lata temu najczęściej szczecinianom brakowało:

- hali widowiskowo – sportowej,

- miejsca spotkań „miejsca kultury”

- organizacji, kompetencji w zarządzaniu kulturą w mieście,

- finansowania wydarzeń/instytucji kultury,

- wsparcia ze strony władz miasta,

- klubów z ofertą kulturalną,

- reklamy, promocji wydarzeń kulturalnych,

- oferty kulturalnej dla gimnazjalistów i licealistów,

- oferty kulturalnej dla starszych ludzi,

- placów zabaw dla dzieci,

- czystości w mieście,

- budynku filharmonii „z prawdziwego zdarzenia”,

- boisk i obiektów sportowych.*

Jak kulturalna sytuacja Szczecina wygląda cztery lata później? Przede wszystkim cztery lata później możemy pochwalić się lepszą infrastrukturą. Chociaż miasto momentami zawodzi mieszkańców (np. poprzez przesuwanie terminów oddania poszczególnych inwestycji) to miejsc, w których mogą odbywać się wydarzenia kulturalne i sportowe jest więcej.

Szczecin się buduje

Dziś nie powiedzielibyśmy, że brakuje nam hali widowiskowo-sportowej, ta właśnie jest prawie gotowa przy ul Szafera (chociaż nie obyło się bez problemów). Jeszcze z niej nie skorzystaliśmy, ale prognozy nastrajają optymistycznie. Podczas widowisk sportowych hala pomieści 5300 widzów, na koncerty wejdzie maksymalnie 7300 osób. Pierwsze imprezy mają się odbyć już w sierpniu tego roku.

Trudno odnieść się do zarzutu dotyczącego „miejsca kultury”. Takim miejscem z całą pewnością może być Trafostacja Sztuki, która działa od sierpnia 2013 roku. Funkcję miejsca spotkań może pełnić także budowane Muzeum Centrum Dialogu Przełomy. Na górze skatepark, na dole wystawy prezentujące najważniejsze przełomy dla Szczecina. Nieaktualny jest punkt dotyczący filharmonii. Nowy budynek (chociaż jego uroda nie przypadła każdemu do gustu) już jest, w następnym sezonie artystycznym będzie przyjmował gości. Planowana jest także rozbudowa Teatru Polskiego, remontowana jest Opera na Zamku. Przestrzeni wystawienniczej, miejsc, w których będzie można spotkać się z kulturą jest coraz więcej.

Wielkie wydarzenia nas omijają

Czy natomiast brakuje nam kompetencji w zarządzaniu kulturą w mieście? Wielkie wydarzenia czasami nas omijają. Cały czas mam w głowie zamieszanie, które miało miejsce przed finałem regat The Tall Ships' Races, który odbył się w zeszłym roku. Miał być wielki koncert na lotnisku w Dąbiu. Władze obiecały gwiazdę światowego formatu. Ale na kilka miesięcy przed imprezą okazało się, że miasto nie może dogadać się agencją, która wygrała przetarg. Sytuację udało się załagodzić, zamiast płatnego koncertu w Dąbiu mieliśmy Nelly Furtado i galę ESKA Music Awards. Jednak echo koncertu na lotnisku jeszcze długo będzie przebrzmiewało przy pytaniu o kompetencję przy zarządzaniu wydarzeniami. Czkawką odbijają się także ME w siatkówce mężczyzn, które w 2013 roku odbyły się w Polsce i Danii. Były zapewnienia, że zdążymy, że hala będzie gotowa na przyjęcie sportowców i kibiców. Nie była. Wciąż nie jest.

Wciąż czegoś brakuje

Niedługo po wydaniu publikacji „co z tą kulturą” na mapie Szczecina pojawił się nowy obiekt sportowy. Od listopada 2010 roku możemy cieszyć się Basenem Olimpijskim Floating Arena. Niedługo do tego dojdzie wspomniana już wielokrotnie hala. Przybyło nam orlików – to jednak zasługa ogólnopolskiego projektu. Obiekty sportowe zatem pojawiają się w naszym mieście. Chociaż wciąż brakuje tego, którego mieszkańcy domagają się od lat. Mowa oczywiście o stadionie piłkarskim. I chociaż nie potrzebujemy obiektu na ponad 50 000 (Stadion Narodowy w Warszawie) czy ponad 40 000 (stadion we Wrocławiu oraz w Poznaniu) widzów to modernizacja obecnego obiektu jest niezbędna. I nie chodzi tu o drobne lifting w postaci nowych krzesełek, ale konkretne działania, które unowocześnią to miejsce.

Trudno skomentować kwestię oferty kulturalnej dla gimnazjalistów, licealistów czy osób starszych. Wszystko zależy od indywidualnych preferencji i oczekiwań. Co jakiś czas w naszym mieście organizowane koncerty, mamy działające teatry i inicjatywy społeczne. Tylko malkontenci nie znajdą nic dla siebie! A czystość miasta? No cóż, wszyscy jesteśmy gospodarzami. Jak dbamy, tak mamy.

[Komentarz]

Podobno najłatwiej być nieszczęśliwym człowiekiem. Wystarczy narzekać, wciąż być niezadowolonym. Nie chciałabym, by tekst ten został odebrany jako pochwała dla włodarzy czy działaczy w naszym mieście. Ale czasami warto się zatrzymać i spojrzeć wstecz. Gdzie byliśmy cztery lata temu? Gdzie jesteśmy teraz? Miasto zmierza w dobrym kierunku, nawet jeżeli czasami się potyka i wywraca, cały czas krok po kroczku, kurs do przodu. Szczecin może mieć naprawdę dużo do zaoferowania. Musimy tylko czasami mu pomóc.

 

*M. Fiternicka-Gorzko, M. Gorzko, T. Czubara, „Co z tą kulturą? Raport z badania eksploracyjnego stanu kultury w Szczecinie”, wyd. Szczecin 2016, Szczecin, luty 2010 .