Niektórzy twierdzą, że Marszałek to jedyny w Polsce jednoosobowy zespół eksplorujący okolice punk rocka. Debiut, czyli płyta „Marszałek Pizdudski One Man Band” (wydana przez Karrot Kommando w 2014 roku), zdecydowanie był przyczynkiem do takich opinii. Jaka będzie najnowsza płyta tego nieobliczalnego muzyka i tekściarza?

Po wydaniu solowego debiutu Marszałek nagrał album „Split” (2016) z muzyką opartą na surowych brzmieniach basu i automatu perkusyjnego oraz wspólne dzieło z duetem SIKSA pod tytułem „Patriotyzm jutra” (split). Trzy lata później wydana została płyta „III”, a ostatnie jak dotąd ujawnienie fonograficzne Marszałka to płyta „Rdza” (2021), która nagrywana była na terenach portowych i w przestrzeniach produkcyjno-remontowych, nasiąkając industrialnym „nalotem”.

Teraz Marszałek wraca z płytą „Cud nad Odrą”.

– To zbiór piosenek, którymi chciałem wrócić do swoich bluesowych korzeni, ale wyszło inaczej. Wszystkie te numery miały swoje bluesowe wersje i tak były wykonywane na koncertach, jednak gdy usiadłem ze Zbyszkiem Szmatłochem do pierwszych prac nad płytą, to gatunek ten zostawiliśmy jedynie w tzw. pilotach, do których zaczęliśmy z czasem dokładać kolejne instrumenty: bas, syntezatory, kolejne gitary, bębny. Z tej hodowli wyrosło nam coś bliżej nieokreślonego muzycznie, nie wiem, w której kategorii powinno się umieścić tę płytę, ale blues to to nie jest na pewno – tak Marszałek opowiada o swoim nowym albumie.

Jak sam stwierdził, w tekstach wyjątkowo raczej nikogo nie obraża. Za to jest w nich mowa o bolączkach grupowych konwersacji, rodzicielstwie, wojnie, mediach społecznościowych. Jest też kwestionowanie patriotyzmu i opowieść o szczecińsko-gryfińskiej historii „Cudu nad Odrą” z połowy lat 90. ubiegłego wieku.

Według autora najbliżej bluesa sytuuje się pierwsza piosenka z tej płyty, czyli „Ach!”, z gościnnym udziałem i tekstem Joanny Prykowskiej (najbardziej znanej z zespołu Firebirds, a później Joanna & The Forests). Oboje w 2020 roku założyli zespół Joanna von Lubov, który zdążył zagrać dwa koncerty i został „uśmiercony” pandemią. Teraz ponownie połączyli siły, a singiel „Ach!”, który miał premierę 5 grudnia, zapowiada cały album.