Pekao Szczecin Open trwa! Pierwsze dwa dni turnieju przyniosły nie tylko sportowe uniesienia, ale także kulturalne atrakcje. W ramach Tennis Music & Art Festival wystąpili Gree (czyli Gosia Romanowska) oraz zespół Retro Gitary, a poza tym zorganizowany został wernisaż prac Bogdana Mieżyńskiego.


Kobiece otwarcie muzycznego festiwalu

Gree (czyli Gosia Romanowska) to 23-letnia pianistka i wokalistka, urodzona w Szczecinie, a aktualnie studiująca w Warszawie. Zaczęła od publikowania coverów na swoim Instagramie i kanale YouTube. Niedawno dolączył do niej gitarzysta – Jakub Laszuk, z którym po raz pierwszy zagrała właśnie na szczecińskich kortach. Ich poniedziałkowy występ (13 września) był ciekawym otwarciem turniejowego festiwalu muzycznego, gdyż artystka oprócz interpretacji kilku znanych standardów, przedstawiła też swoje kompozycje (np. „Vivid”).

Dzień później utwory z historii polskiego big-beatu zagrały Retro Gitary.

To, co niedostrzegalne

Także we wtorek, w VIP Tennis Club, zainaugurowano dość szczególną wystawę, której autorem jest Bogdan Mieżyński, od dłuższego czasu wykonujący zdjęcia, prezentujące krajobrazy świata kryształów. Twórca po raz pierwszy pokazał swoje prace „na żywo”. Ekspozycja składa się z kilkudziesięciu obrazów fotograficznych i nosi tytuł „Przeoczenia”, ponieważ ukazuje niedostrzegalne gołym okiem mikrocząstki naszego najbliższego otoczenia.

Sól kuchenna, sos i witamina C

Twórca zdjęć opowiadał podczas spotkania, że niedawno dowiedział się, że bardzo wiele substancji, których używamy na co dzień, można w prosty sposób doprowadzić do stanu, w którym przybierają postać mikrokryształów. Postanowił uwiecznić je w takim właśnie kształcie i efektem jego wysiłków są bardzo barwne, zaskakujące odzwierciedlenia krystalicznych obrazów rivanolu, witamny C, soli kuchennej, sosu sojowego czy... różnych rodzajów odżywek sportowych.

Artysta opowiadał też o szczegółach technicznych procesu powstawania zdjęć, m.in. o tym, że poszczególne preparaty były oświetlane spolaryzowanym światłem, dzięki któremu można było wydobyć tak nasycone, wyraziste barwy.

– Fotografie nie mają tytułów, bo jak sądzę każdy odbiorca dostrzeże w nich coś innego. Dlatego nie chciałem narzucać swojego punktu widzenia – mówi Mieżyński, który ze sportem także ma niemało wspólnego, ponieważ jest dawnym mistrzem Szczecina w badmintonie.

Wystawę można zobaczyć do 19 września, czyli do końca trwania turnieju.