Kwadrans przed rozpoczęciem pokazów sztucznych ogni w ramach festiwalu Pyromagic usłyszymy sygnały ostrzegawcze. To odpowiedź organizatorów na protesty ekologów, którzy ostrzegali, że niekontrolowane wybuchy mogą prowadzić do wybudzenia ptaków, a te uciekając w popłochu będą rozbijać się o drzewa, mosty i słupy. Naukowcy mają rozbieżne opinie na temat pomysłu.

Będą "wystrzały ostrzegawcze". Organizatorzy: po to, żeby obudzić dzikie zwierzęta

W czwartkowe popołudnie w Szczecinie odbyła się pikieta Społecznej Straży Ochrony Zieleni przeciwko 12. edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztucznych Ogni Pyromagic. Ekolodzy uważają, że jest to wydarzenie szkodliwe dla zwierząt i środowiska naturalnego Szczecina. O apelu w sprawie bojkotu Pyromagic pisaliśmy kilka dni temu. Miasto wychodzi naprzeciw oczekiwaniom organizacji ekologicznych. Wydarzenia nie odwołuje, ale wprowadza pewne ostrzeżenia dla zwierząt.

– Pirotechnika jest elementem, który wzbudza zachwyt i kontrowersje, i jesteśmy na to przygotowani. Monitorowaliśmy skażenie środowiska wskutek wystrzałów naszych fajerwerków i nie przekracza ono żadnych norm. Zalecenia zoologów były takie, by zwierzęta dziko żyjące, jak i domowe przygotować do wybuchów, odpalamy więc tzw. "komunikatory", czyli 15 minut przed pokazami zostanie odpalony jeden ładunek, 10 minut przed pokazami dwa, a 5 minut przed trzy ładunki. Wszystko po to, by obudzić zwierzęta i w jakiś sposób przygotować je na to wydarzenie – mówi Ryszard Suzdalewicz z Firmy Surex, która od 12 lat współorganizuje z miastem festiwal Pyromagic.

Jak tłumaczy rzecznik prasowy Żeglugi Szczecińskiej Celina Wołosz, takie rozwiązania ostrzegawcze stosowane są na całym świecie: – Tak się ostrzega m.in. we Włoszech, Hiszpanii i Francji. Cel to zredukowanie negatywnego wpływu na ssaki i ptaki przebywające w okolicy wydarzenia – dodaje.

Każdy pokaz pirotechniczny potrwa kwadrans. Zaplanowano po dwa pokazy w piątek i sobotę.

Naukowcy podzieleni w sprawie inicjatywy organizatorów. Może być dobrym pomysłem, ale...

Pomysł organizatorów Pyromagic budzi mieszane uczucia. Specjaliści wskazują jego wady i zalety:

– Według mnie to dobry pomysł, o ile wystrzały będą przygotowane odpowiednio wcześnie. Wystrzał powinien nastąpić ok. godziny 20.00, kiedy ptaki idą spać i powinien zostać powtórzony pół godziny później. Ptak, który usłyszy wystrzał w czasie, kiedy będzie szykował się do snu, znajdzie sobie inne miejsce – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl prof. Dariusz Wysocki, Kierownik Katedry Zoologii Kręgowców i Antropologii Uniwersytetu Szczecińskiego. – Najgorzej jest wyrwać ptaka ze snu. Ptaki znają hałas, ale kiedy są zaskoczone to reagują nieprzewidzianie, co może prowadzić do ich śmieci – dodaje.

Sceptyczna jest dr Helena Freino ze Społecznej Straży Ochrony Zieleni: – Z mojej wiedzy, intuicji oraz znanych badań naukowych to jest to "wielka ściema". Jak zwierzęta mają to rozumieć? Mają się przyzwyczaić? Przyjąć do wiadomości? Huk i błysk i tak będzie szokiem dla zwierząt czy to dzikich, czy domowych – komentuje dr Freino.

Festiwal Pyromagic w Szczecinie odbywa się już dwunasty raz. Impreza budzi kontrowersje, ale jednocześnie każdego roku przyciąga na Wały Chrobrego i Łasztownię dziesiątki tysięcy mieszkańców miasta i regionu.