Wielkie emocje wywołała sobotnia wycinka drzew w al. Wojska Polskiego w Szczecinie. Należało spodziewać się, że w miarę postępu prac, zapowiadana przez miasto wycinka nastąpi. W sieci jednak zawrzało. Władze miasta skrytykowane zostały ostro przez polityków Prawa i Sprawiedliwości, ale i aktywistów ze Społecznej Straży Ochrony Zieleni.


Będzie „zielony salon”, ale najpierw czas na wycinkę

Wycinka drzew al. Wojska Polskiego to efekt projektu rewitalizacji śródmiejskiego odcinka arterii. Remont trwa od kilku tygodni i kwestią czasu było aż firmy do tego wyznaczone się za niąwezmą. Pod topór poszły m.in. drzewa rosnące tuż przy pl. Szarych Szeregów, ale łącznie zlikwidowanych zostanie ich kilkadziesiąt. Jak wynika ze zdjęć, które publikują w mediach społecznościowych radni Szczecina, na razie wycinane są drzewa na odcinku od pl. Szarych Szeregów do placu Zgody. Wiadomo jednak, że skala wycinek będzie jeszcze większa.

Magistrat w zapowiedziach rewitalizacji al. Wojska Polskiego zapowiedział, że to miejsce ma stać się „zielonym salonem” miasta.

– Aleja Wojska Polskiego, na odcinku od placu Zwycięstwa do ronda Szarych Szeregów, stanie się „zielonym salonem” naszego miasta. Po przebudowie znajdzie się na niej niemal 300 procent więcej drzew niż jest obecnie – przekazywał w lipcu 2020 roku magistrat. Informowano wówczas o konieczności wycinki 29 drzew, z czego ponad połowa miała znajdować się w złym stanie fitosanitarnym.

„To barbarzyństwo jest zasługą prezydenta miasta i jego urzędników”

Dzisiejsza wycinka spotkała się z bardzo krytycznym komentarzem Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina. Stowarzyszenie od wielu miesięcy walczyło o zachowanie tych drzew.

„Wjechali drwale i dokonali rzezi żywych, dorodnych i niezwykle cennych dla tej ulicy okazów” – napisali aktywiści. „Mimo, że wiedzieliśmy, że to się w końcu stanie i teoretycznie powinniśmy być na to przygotowani, to jednak trudno pogodzić się z taką stratą i emocje nami targają. To barbarzyństwo jest zasługą prezydenta miasta i jego urzędników, projektantów (architektów), w tym SARP, który przeprowadzał konkurs i dokonał manipulacji, dołączając jako podstawę rozwiązania przestrzennego inną koncepcję niż została wybrana w procesie konsultacji społecznych. Zostaliśmy skonfrontowani z faktem, podobnie jak w przypadku północnej skarpy zamkowej, ale nie zapomnimy i będziemy bacznie się przyglądać dalszemu rozwojowi wydarzeń. Czy szumnie zapowiadany w medialnej propagandzie „zielony salon”, jakim ma stać się przebudowywany odcinek al. Wojska Polskiego to prawda czy fałsz. Szczecinianie też to potrafią ocenić” – czytamy w oświadczeniu Straży.

Matecki: „To jest dramat dla miasta”

W mediach społecznościowych głos zabrali również radni Szczecina. Głównie ci opozycyjni do rządów prezydenta Piotra Krzystka i Koalicji Obywatelskiej.

– To jest dramat dla miasta. Piotr Krzystek bardzo wiele mówi o zieleni w mieście, a w samym centrum wycina zdrowe drzewa, nawet nie przesadza, tylko karczuje. Zrobiono to w środku dnia, w szybkiej akcji, aby aktywiści i dziennikarze nie mogli tego uwiecznić. Szkoda, że na miejscu nie było radnego Zielonych, który współrządzi miastem w koalicji z panem prezydentem Krzystkiem. To on i organizacje takie jak Greenpeace powinny przede wszystkim blokować takie wycinki. Niestety nie zablokowali i na Wojska Polskiego został prawie sam beton – komentuje radny Dariusz Matecki z klubu PiS.

– Po remoncie Wojska Polskiego na pewno będzie czyściej i schludniej. Urok nowości szybko jednak mija. Tęsknota za tymi drzewami pozostanie w nas na zawsze – mówi radna Edyta Łongiewska-Wijas, radna niezrzeszona.

W sieci mnożą się także komentarze mieszkańców Szczecina. – Kompletna dewastacja – piszą.