3010 złotych brutto na każdego pracownika zatrudnionego na etat. Przedsiębiorca musi jednak udowodnić spadek obrotów o 50%. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która ma wspierać poszkodowanych w katastrofie ekologicznej na Odrze przedsiębiorców. Ci nie ukrywają jednak wielkiego rozczarowania. – Katastrofa w sierpniu, przyjmowanie wniosków o pomoc w październiku, a my sezon skończyliśmy we wrześniu albo nawet pod koniec sierpnia. Jakbyśmy czekali na pomoc od kogokolwiek, to już byśmy byli zadłużeni po uszy i umieralibyśmy z głodu. To nie jest żadna pomoc – mówi nam jeden z przedsiębiorców.


„To jest stworzone tak, żeby mówić o pomaganiu, a tak naprawdę nie dać ani złotówki”

Ryszard Fertała, przedsiębiorca prowadzący wypożyczalnię kajaków i rowerków wodnych nad Dziewokliczem i posiadający tam przestrzeń rekreacyjno-eventową, przyznaje, że o podpisie prezydenta Dudy pod ustawą o wsparciu dla przedsiębiorców nie wiedział.

– Nie interesuję się tym, nie liczę na żadną pomoc. Przecież nikt się nami nie interesował w czasie katastrofy i po. Rząd, samorząd, nikt. Tylko dostajemy rachunki i wezwania do zapłaty – mówi przedsiębiorca. –  To, co podpisał prezydent, to jest jałmużna. To są pieniądze, które nie wystarczają na nic, bo nikt w obecnych czasach nie zatrudnia pracowników sezonowych za najniższą krajową – mówi Fertała.

W rozmowie z portalem wSzczecinie.pl właścicielka jednego z ośrodków turystyczno-gastronomicznych nad Odrą przyznaje, że rozczarowanie jest wielkie.

– Nie da się wycenić strat jeden do jednego. Przecież do 12 sierpnia prawie wszyscy funkcjonowali normalnie, a potem też starali się ratować co się da. Jak w takiej sytuacji udowodnić 50% straty? – pyta kobieta. – Inna rzecz, że pracowników sezonowych nie zatrudniamy na umowę o pracę. Osoby z Ukrainy nawet nie chcą takich umów, bo chcą być elastyczni. I jak ja mam się teraz starać o pomoc? To jest stworzone tak, żeby mówić o pomaganiu, a tak naprawdę nie dać ani złotówki – dodaje rozgoryczona przedsiębiorczyni.

Mec. Jarosiewicz: „Pozew przeciwko Skarbowi Państwa możliwy, o ile udowodni się, że to zaniedbania konkretnych instytucji lub osób doprowadziły do katastrofy”

Prawnicy nie mają wątpliwości, że droga przedsiębiorców poszkodowanych przez katastrofę ekologiczną do odszkodowania będzie trudna. To kwestia przede wszystkim niejasnej przyczyny katastrofy. Nie wiadomo, kto miałby być adresatem pozwu. Przedsiębiorcy mówią wprost, że zostali ze swoim problemem sami.

– Można powiedzieć, że podpisana przez prezydenta ustawa o pomocy przedsiębiorcom poszkodowanym przez katastrofę ekologiczną na Odrze, tak naprawdę nie zmienia wiele w sytuacji przedsiębiorców, którzy myślą o staraniu się o odszkodowania. Nadal nie wiadomo, kto spowodował skażenie Odry, więc nie ma przeciwko komu kierować roszczeń odszkodowawczych. Za ewentualne zaniedbania można byłoby pociągnąć do odpowiedzialności Skarb Państwa, ale to nie jest kwestia prosta – mówi Marek Jarosiewicz z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski. – Gdyby ktoś podjął próbę pozwu, to szkoda poniesiona przez przedsiębiorców powinna być zaprezentowana w oparciu o odwołane rezerwacje, zmniejszone obłożenie w konkretnej firmie czy przez porównanie sezonów z lat poprzednich. Przedsiębiorcy mają prawo wnioskować do samorządów o umorzenie opłat lokalnych. Niestety trzeba liczyć na dobrą wolę władz, a z tym może być różnie – dodaje.

Wnioski przyjmować będzie ZUS

Uprawnieni do otrzymania odszkodowania wskazani są w rozporządzeniu Rady Ministrów wydanym na podstawie ustawy. Akt wykonawczy wskazuje kody PKD, którymi musi być oznaczona przeważająca działalność, powiaty, na obszarze których działalność była prowadzona, oraz miesiąc, za który będzie przysługiwać jednorazowe świadczenie.

– Jest także kilka warunków ogólnych, które trzeba będzie spełnić, takich jak prowadzenie działalności na określony dzień, termin zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych, data obowiązku opłacania składek, zgłoszenie co najmniej jednej osoby do ubezpieczeń – dodaje Anna Szaniawska, regionalny rzecznik prasowy ZUS, cytowana w komunikacie prasowym narodowego ubezpieczyciela.

Aby uzyskać pomoc, konieczne będzie przede wszystkim wykazanie niższego przychodu w sierpniu 2022 r. o co najmniej 50% w stosunku do przychodu uzyskanego w lipcu 2022 r., czerwcu 2022 r. albo sierpniu 2021 r. Jednorazowe świadczenie będzie przysługiwało w kwocie 3 010 zł za każdego ubezpieczonego spełniającego warunki ustawowe. Ustawa dopuszcza składanie wniosków w formie elektronicznej na Platformie Usług Elektronicznych ZUS oraz wypłatę środków na rachunek bankowy płatnika składek.