„Macie krew na rękach” – napisy takiej treści umieszczono na schodach prowadzących do siedziby Prawa i Sprawiedliwości oraz banerze zawieszonym przy siedzibie partii. To kolejny akt wandalizmu w przypadku lokalu przy ul. Mickiewicza. Jak mówi poseł PiS Leszek Dobrzyński, sprawa została zgłoszona na policję.

Im większe emocje polityczne, tym częściej siedziba Prawa i Sprawiedliwości ulega aktom wandalizmu. Kolejnych zniszczeń dokonano prawdopodobnie w nocy z niedzieli na poniedziałek.

– Biuro PiS kolejny raz zostało zdewastowane. Nie wiem, czy to siódmy, ósmy, dziesiąty czy piętnasty raz. Agresja nie ustaje – mówi poseł Leszek Dobrzyński. – To są ludzie, którzy nie uznają praw demokracji i nie są tolerancyjni. Załatwiają spory i problemy zniszczeniem i napaścią fizyczną. Nastroje należy tonować i wygładzać.

Jeszcze ostrzejsza w komentarzach jest radna PiS Małgorzata Jacyna-Witt:

– Taka dewastacja biura PiS przez lewactwo jest bezsensowna. Pokazuje ich brak szacunku do cudzej własności oraz chęć destrukcji. A poza tym pokazuje brak argumentów, bo malowanie głupawych haseł jest właśnie brakiem argumentów. Mam nadzieję, że sprawcy zostaną wykryci i będą musieli to posprzątać.

Sprawa została zgłoszona na policję.