Antymos Apostolis był w Szczecinie już wielokrotnie, przede wszystkim jako muzyk SBB. W sobotę (25 maja) do Szczecina przyjechał jednak ze swoim trio. Razem z basistą Andrzejem Ruskiem i perkusistą Frankiem Parkerem, zagrali we Free Blues Clubie.

 

Na plakatach reklamujących ten występ widniało nazwisko innego basisty (konkretnie Roberta Szewczugi), tak więc widzowie mogli być trochę zaskoczeni zmianą. Nie wpłynęła jednak ona na jakość koncertu, bo oczywiście zastępca jest także renomowanym instrumentalistą. Znany jest z udziału w nagraniach Young Power, Tomasza Stańko, Martyny Jakubowicz czy SBB. Frank Parker natomiast, oprócz grania na perkusji, pracuje też jako producent, aranżer, kompozytor. Na liście znakomitych nazwisk artystów, z którymi współpracował są m.in. tacy jazzowi potentaci jak Randy Brecker, Kurt Elling czy Freddie Hubbard.

Panowie zagrali mocny, różnorodny set, podzielony na dwie części. W programie przeważały solowe utwory Apostolisa (m.in. z albumu „Miniatures”), ale zdarzały się także wyjątki. M.in. pod koniec pierwszej części usłyszeliśmy utwór zespołu Krzak „Tajemniczy świat Mariana”.

Antymos grał przede wszystkim oczywiście na gitarze, z której wydobywał bardzo ekspresyjne brzmienia na pograniczu jazzu, fusion i rocka. W niektórych utworach dokładał do tego także partie klawiszowe, dzięki czemu przekaz był bardziej progresywny i przestrzenny. Jednym z najbardziej emocjonujących fragmentów całego występu było niewątpliwie perkusyjne solo Parkera, który udowodnił, że jest muzykiem o bardzo dużych umiejętnościach.

Lider nie mówił zbyt wiele, z rzadka tylko odpowiadając na jakieś sugestie widzów. Nikt chyba zresztą nie oczekiwał anegdot czy komentarzy. Liczyła się muzyka, a ponieważ otrzymaliśmy dużą dawkę bardzo energetycznych dźwięków, to występ spełnił zapewne oczekiwania większości. Mam nadzieję, że Apostolis jeszcze w tym roku wróci do nas z SBB, bo dawno nie widzieliśmy tej formacji w Szczecinie.