Decyzja Rządu RP o tym, by w ramach antykoronawirusowych restrykcji w strefie żółtej i czerwonej zamknąć siłownie, kluby fitness, baseny i aquaparki oburzyła świat fitness, sportowców oraz przedsiębiorców. Od czwartku w Internecie udostępniane są petycje w obronie sportowego biznesu, a na dzisiaj zapowiedziano spotkanie w tej sprawie z wicepremierem odpowiedzialnym za gospodarkę – Jarosławem Gowinem. Przedsiębiorcy wykazują się sprytem i zręcznie obchodzą ustawę poprzez kruczki prawne. Pionierem była siłownia z Krakowa, ale również znany szczeciński klub fitness planuje podobne rozwiązanie.


Sprytny fortel szczecińskiej siłowni. Zawody o „Puchar Fitness Point” zamiast standardowych ćwiczeń

Teoretycznie od soboty siłownie, baseny i kluby fitness powinny być zamknięte. Z obiektów tych mogą korzystać jedynie osoby w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć i wydarzeń sportowych, a także uczniowie i studenci w ramach zajęć w szkole czy na uczelni. To efekt zaostrzenia restrykcji w żółtych i czerwonych strefach spowodowanych wzrostem zakażeń koronawirusem. Rozporządzenie o obiektach sportowych spowodowało szerokie oburzenie wśród przedsiębiorców, którzy nie rozumieją, dlaczego te miejsca muszą zostać zamknięte.

Szczecińska siłownia Fitness Point działająca na Turzynie postanowiła pozostać otwartą. W mediach społecznościowych pojawiła się informacja o organizacji „Zawodów o puchar Fitness Point” w kategoriach siłowej i fitness. Przygotowania mają odbywać się w standardowych godzinach działania siłowni.

„Zajęcia grupowe widniejące w naszym grafiku, odbywać się będą zgodnie z planem ZAJĘĆ FITNESS pod okiem trenera i jego planu treningowego – rozpoczynamy od poniedziałku 19.10.2020. Na strefie siłowej ZAJĘCIA SPORTOWE rozpoczynać się będą co godzinę zgodnie z planem treningowym ROZPISANYM NA tablicy, a zapisy na ZAWODY SIŁOWE rozpoczynamy od poniedziałku 19.10. w recepcji KLUBU”, czytamy na stronie Fitness Point.

Na siłowni mają obowiązywać zasady reżimu sanitarnego, w tym maseczki czy dezynfekcja sprzętu po treningu. „Zawodnicy niestosujący się do tych zasad zostają automatycznie zdyskwalifikowani z przygotowań oraz rozgrywek. (…) Każda osoba chcąca wziąć udział w walce o puchar zobowiązana jest wpisać się na listę zawodników znajdującą się w recepcji Klubu, określając sekcję, w której startuje. Można ćwiczyć we własnym zakresie pod czujnym okiem naszego trenera, który będzie dbał o jak najlepszy dobór ćwiczeń dla uzyskania wyników w pucharze”, dodają przedstawiciele klubu. 

Siłownie stają się „świątyniami” i „wypożyczalniami sprzętu”. To obrona przed nieuchronnym bankructwem

Czy sprytny fortel Fitness Point w Szczecinie sprawdzi się? Z prawnego punktu widzenia wydaje się, że właściciele siłowni wykorzystują lukę w prawie, która zezwala na korzystanie z basenów i siłowni sportowcom, którzy przygotowują się do zawodów lub profesjonalnie czy amatorsko biorą udział we współzawodnictwie. W weekend sławę w całej Polsce zyskała siłownia z Krakowa, która nie zamknęła się, a zajęcia sportowe zestawiła z… obrzędami religijnymi. Siłownia zamieniła się we „Wspólnotę zdrowego ciała”, która traktuje treningi fitness analogicznie do odprawiania obrzędów religijnych, a na terenie „kościoła” ma działać sklep, w którym odpłatnie można „testować” sprzęt na siłowni. Sprawa stała się na tyle głośna w mediach, że jak informuje Polsat News, w niedzielę miejsce odwiedziła policja. Sprawa zostanie skierowana do lokalnej stacji sanepidu.

Przypomnijmy, w Szczecinie w sobotę odbyło się spotkanie przedstawicieli branży fitness z dziennikarzami na placu Solidarności. Wieczór wcześniej portal wSzczecinie.pl wyemitował rozmowę ze znanym szczecińskim trenerem, Krzysztofem Kryjem, według którego zamknięcie siłowni może oznaczać bankructwo wielu firm oraz znaczne pogorszenie się stanu zdrowia społeczeństwa.