„Tu jesteś u siebie, bo miłość nie wyklucza” – tym hasłem rodzinna Przychodnia Szczecińska na Gumieńcach okazuje solidarność ze społecznością LGBT. Tęczowe naklejki pojawiły się przed wejściem do placówki. Inicjatywa podzieliła jednak mieszkańców Szczecina. W mediach społecznościowych nie brakuje zarówno pochwał, jak i krytyki.

Przychodnia Szczecińska oraz lekarz Jacek Bujko o inicjatywie poinformowali w mediach społecznościowych.

„Czasem oczywiste rzeczy trzeba mówić wielokrotnie. W Przychodni Szczecińskiej otaczamy wszystkich opieką, bez względu na rasę, płeć, wyznanie czy poglądy polityczne. Aby już na wstępie pokazać, że wszyscy mogą się czuć u nas swobodnie, umieściliśmy takie małe przypominajki” – tłumaczy Jacek Bujko.

„Nadajecie dobry kierunek dla innych”

Akcja rodzinnej przychodni na Gumieńcach odbiła się szerokim echem wśród lokalnych internautów.

„To bardzo ważne działania. Każdy powinien czuć się u lekarza bezpiecznie i nie powinien bać się mówić o sobie i swoich problemach. Nie bać się, że z jakiegoś powodu będzie dyskryminowany. Taka akcja jest bardzo prosta, a znacznie poprawia komfort pacjentów LGBTQ+” – uważa Marcin Chruśliński.

Dumna ze swojej przychodni jest również radna miejska Dominika Jackowski. „Ogromny szacunek. Nadajecie dobry kierunek dla innych” – czytamy.

„Co prawda nie moja przychodnia, ale na pewno wspólne wartości. Szacunek za odwagę w tych trudnych czasach” – napisał radny miejski Przemysław Słowik. „Na pewno do rozważenia przy ewentualnej zmianie lekarza rodzinnego”.

„Wyróżniając jednych, dyskredytujecie innych”

Akcja Przychodni Szczecińskiej wzbudziła również sporo negatywnych emocji wśród pozostałej części mieszkańców.

„Bardzo niekompletna obsługa, lekarze jeszcze gorsi. Nie polecam.” „Przychodnia podstawowej opieki działająca na podstawie kontraktów z NFZ powinna być tak samo otwarta dla wszystkich, bez wyróżniania jakiejkolwiek grupy. Wyróżniając jednych, dyskredytujecie innych. zostawcie na parady, a nie w systemie podstawowej opieki medycznej. Nie jesteście od polityki, tylko od leczenia ludzi, wszystkich, bez wyjątków i wyróżnień” – czytamy. „Dziwna sprawa z osławionymi ostatnio naklejkami. Akcja głupia i bezzasadna. Czy przychodnia sugeruje, że osobom o innej orientacji odmawia się leczenia w przychodniach? Jakie to w ogóle ma znaczenie”.

Osoby, które wyraziły negatywne opinie, lekarz Jacek Bujko nazwał „trollowiskiem do opinii na Google”. „Ze swojej strony mogę powiedzieć tylko – wszyscy są u nas mile widziani oraz ” – dodał.