Od blisko dwóch dekad z Wieżą Bismarcka nic się nie dzieje, ale jak powiedział w programie „Studio wSzczecinie.pl” Michał Dębowski, Miejski Konserwator Zabytków, to może się zmienić.

Pierwszy kontakt z właścicielem obiektu po kilku latach. Jest szansa na rewitalizację?

Wieża Bismarcka to jeden z najpiękniejszych obiektów w północnych dzielnicach Szczecina. Ozdoba Gocławia od lat popada w ruinę, a miasto wielokrotnie skarżyło się, że nie ma żadnego kontaktu z właścicielem zabytku. Obiekt w 2001 roku został nabyty przez prywatnych inwestorów, którzy mieli wobec niego wielkie plany. Jednak nic z nich nie wyszło. Co jakiś czas w mediach pojawiały się też informacje, że szczeciński zabytek wystawiany był np. na portalach aukcyjnych. Podczas wtorkowego wydania programu „Studio wSzczecinie.pl” Miejski Konserwator Zabytków Michał Dębowski przyznał, że jest pewien przełom w tej sprawie, bo właściciel obiektu złożył miastu pewne deklaracje.

- Był wydany konserwatorski nakaz zabezpieczenia i wyremontowania tego obiektu, dotychczas właściciel uchylał się od wykonania tych prac i zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne. Właściciel, gdy zobaczył wysokość grzywny, odnalazł się i po czterech latach udało się nawiązać kontakt. Rozmawialiśmy nawet wczoraj i padła deklaracja przystąpienia do części prac określonych w nakazie, powiedział także o tym, że planuje nadal zbyć tę nieruchomość, bo nie jest w stanie przystąpić do inwestycji – mówi Michał Dębowski.

Konserwator zabytków stanowczo: „Nie wierzymy w deklaracje, czekamy na konkretne działania”

Wieża Bismarcka pojawia się regularnie na portalach aukcyjnych. Swojego czasu cena wywoławcza wynosiła milion złotych, potem właściciel był w stanie się jej pozbyć już za 490 tysięcy złotych. Chętnych nadal nie było, a Miasto Szczecin nie wyrażało zainteresowania kupnem obiektu. W styczniu 2010 r. sąd apelacyjny podtrzymał wyrok sądu okręgowego z października 2009 r., który nie pozwolił na unieważnienie umowy sprzedaży. Według deklaracji inwestora z 2001 roku, w tym miejscu miał powstać atrakcyjny obiekt turystyczny z częścią gastronomiczną i hotelową. Teraz miasto zadowoli się wykonaniem prac zabezpieczających obiekt, bo wiadomo, że właściciel do żadnych innych prac inwestycyjnych nie przystąpi:

- Zalecenia dotyczą uszczelnienia sklepienia, uszczelnienia tarasów, bo wysokie zawilgocenie powoduje rozsadzanie murów tego obiektu czy zabezpieczenie otoczenia tego obiektu. Była także mowa o demontażu masztu nadawczego, którego ciężar stanowi zagrożenie. Te prace miały być wykonane dawno, więc nie wierzymy w deklaracje, tylko czekamy na konkretne działania. Będę pilnował właściciela, bo od tego jestem, żeby egzekwować pewne obowiązki, które na nim ciążą – zadeklarował w programie „Studio wSzczecinie.pl” Michał Dębowski.

Jak powiedział nasz gość, trwa wycena ile kosztować będzie zabezpieczenie obiektu. Podczas wtorkowej rozmowy Miejski Konserwator Zabytków mówił także o stanie budynku po dawnej olejarni, przyszłości budynku po dawnym Hotelu Piast czy o tym, które nieczynne szczecińskie fontanny mają szansę na drugie życie.