Drożyzna elektryzuje polityków opozycji. Dzisiaj swoje konferencje w sprawie problemów wynikających z rosnących cen zorganizowały zarówno Platforma Obywatelska, Lewica, jak i Polskie Stronnictwo Ludowe. Wnioski wszystkich partii są podobne: za wzrost cen odpowiada Prawo i Sprawiedliwość. – Miał być Polski Ład, a wyszedł pisowski bajzel – mówił ostro poseł PO Arkadiusz Marchewka.


Wyższe rachunki zapłacą także przychodnie i szpitale

Platforma Obywatelska swoją konferencję prasową zorganizowała przed siedzibą pogotowia ratunkowego w Szczecinie. Według PO podwyżki to problem samorządu. Już od jesieni temat galopujących cen był podejmowany przez władze miasta i regionu.

– Dyrektorzy naszych jednostek ochrony zdrowia ocenili, że podwyżki cen prądu i gazu to przynajmniej dwukrotność. Placówki walczące z pandemią muszą również myśleć o tym, jak przetrwać. Grozi im niewypłacalność przez konieczność płacenia wysokich rachunków. Jesienią apelowaliśmy, by samorządowcy wspólnie podjęli działania mające wywrzeć presję na rząd – mówił marszałek Olgierd Geblewicz.

Problemem miał zająć się między innymi Związek Województw RP.

– Rząd nie zrobił nic, aby uchronić takie miejsca przed drastycznymi podwyżkami. Szpitale, domy pomocy społecznej czy przychodnie spotkają się z dużymi problemami, kiedy nadejdzie czas płacenia rachunków – mówił poseł Arkadiusz Marchewka.

„System podatkowy powinien być upraszczany, a on jest coraz bardziej skomplikowany”

Ostro sytuację związaną z cenami komentowali również politycy Lewicy. Poseł Dariusz Wieczorek mówił o problemach z wypłacaniem pełnych wynagrodzeń pracownikom sektora budżetowego.

– System podatkowy powinien być upraszczany, a on jest coraz bardziej skomplikowany. Przedsiębiorcy nie wiedzą, jak naliczać podatki, księgowi nie wiedzą, jak naliczać wynagrodzenia. Zmniejszenie wynagrodzeń, szalejąca inflacja, rosnące ceny podstawowych produktów, moglibyśmy wymieniać w nieskończoność. Wszyscy tracimy. Lewica mówi jasno: to efekt rządów PiS i polityki, która doprowadziła do gigantycznych podwyżek – mówił Dariusz Wieczorek.

PSL: przypomnimy sobie, co to znaczy kilkunastoprocentowe bezrobocie

Polskie Stronnictwo Ludowe temat podwyżek podjęło pod kątem zarówno sytuacji rzemieślników, jak i rolników. Posłowi Jarosławowi Rzepie na spotkaniu z dziennikarzami towarzyszyli przedstawiciele kółek rolniczych oraz cechu rzemiosł spożywczych.

– Wiele gospodarstw będzie się zwijać zamiast inwestować. Podobnie jest z rzemieślnikami, np. piekarzami czy cukiernikami. Jeżeli nie zostaną podjęte działania osłonowe dla osób fizycznych, ale i dla przedsiębiorców, to będziemy mieli w Polsce gigantyczny kryzys. Przypomnimy sobie wówczas kilkunastoprocentowe bezrobocie, bo firmy będą masowo padały – mówił poseł Jarosław Rzepa.

Wszyscy politycy organizujący konferencje prasowe w poniedziałek prosili o sygnały od mieszkańców, by móc interweniować w przypadku podwyżek. Zgłaszać się można do biur poselskich poszczególnych partii.