Do grona szczecińskich autorów kryminałów dołącza kolejny. Dziś swoją premierę ma powieść „Będziesz moja” Diany Brzezińskiej, która otwiera kryminalny cykl z akcją osadzoną w Szczecinie.

Diana B. – Diane R.

Diana Brzezińska z wykształcenia jest prawniczką, a z zamiłowania obserwatorką rzeczywistości. To policzanka z dziada pradziada, ale aktualnie mieszkanka Szczecinie. „Będziesz moja” nie jest pierwszą książką Diany Brzezińskiej. Autorka debiutowała już w 2017 roku obyczajową powieścią „Carpe diem”, ale pod pseudonimem „Diane Rose”.

Jak mówi autorka: – „Carpe diem” to była próbna książka. Chciałam sprawdzić czy jestem w stanie zrealizować swoje marzenie o wydaniu powieści, a jednocześnie nie chciałam zamykać sobie żadnej drogi, ani pisarskiej, ani zawodowej. Łatwo zaszufladkować autora na podstawie jednej książki. Teraz dzięki wydaniu powieści pod własnym nazwiskiem widzę to jako nowy początek, nową jakość.

Kryminalne wcielenie

Szczecinem wstrząsa seria brutalnych morderstw. Sprawca upodobał sobie młode, rudowłose kobiety i z niezwykłym okrucieństwem urządza swoim ofiarom specyficzną uroczystość przed śmiercią. Trzeba działać szybko. Zostaje powołany zespół śledczy, w którego skład wchodzą Ada i Krystian. Ich znajomość się zacieśnia. W końcu nic tak nie zbliża jak zbrodnia… Tak zachęcani są czytelnicy do sięgnięcia po powieść Brzezińskiej.

– Od początku marzyło mi się napisanie kryminału, uwielbiam ten gatunek. Daje on dosyć duże pole do popisu, zarówno w warstwie obyczajowej jak i kryminalnej. „Będziesz moja”, wciąż nie jest moim marzeniem, to miks powieści obyczajowej, romansu i kryminału. Myślę, że będę sięgać po mroczniejsze klimaty, szukając własnego stylu – komentuje wybór gatunku autorka.

Poza wątkiem kryminalnym, znajdziemy też właśnie warstwę obyczajową. Dwoje bohaterów: Adę Czarnecką i Krystiana Wilka połączyła praca w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, zagadkowa sprawa z Archiwum X oraz skomplikowana „przyjaźń”. Ona jest profilerką z ciętym językiem, a przy tym wszyscy postrzegają ją jako spóźnialskiego lenia bez empatii. On to przystojny i ambitny podkomisarz, a przy tym seryjny podrywacz. Co wyniknie z takiego tandemu?

Prawnicze wykształcenie

– Prawnicze wykształcenie wcale nie pomagało, a wręcz przeszkadzało. Autorzy pozwalają sobie na skróty myślowe, nieuzupełnienie researchu, niedopowiedzenia, przeinaczenia. Ja nie jestem wyjątkiem, ale w warstwie prawnej nie mogłam strzelić żadnego babola, wymyślić procedur, które nie istnieją, a jednocześnie nie naszpikować książki prawniczą nowomową i czasami przymknąć na coś oko dla realizacji fabuły. Nie jest to proste – mówi Brzezińska o połączeniu swojego wykształcenia prawniczego z pisarską pasją.

A skąd wiedza i pomysły do powieści? Autorka głównie bazowała na wiedzy zgromadzonej samodzielnie z książek, notatek ze szkoleń. Korzystała też oczywiście z pomocy konsultantów, którzy uzupełnili powieść o ważne elementy. Mam nadzieję, że wielu błędów wprawne oczy czytelników nie dostrzegą – pointuje autorka.

Nam nie pozostaje nic innego jak przeczytać „Będziesz moja” i sprawdzić fabułę, bohaterów i obraz Szczecina. Jeżeli to wszystko zagra, to na pewno będziemy czekali na kolejne części, które – jak mówi autorka – łączyć będzie motyw przewodni: Nic nie zbliża tak jak zbrodnia.