Pandemia koronawirusa wpędziła Port Lotniczy Szczecin – Goleniów w poważne problemy finansowe. Pomóc miało kilkumilionowe wsparcie ze strony rządu, ale obiecane pieniądze wciąż nie zostały przekazane. – Czas pokazał, że były to puste obietnice dla potrzeb kampanii wyborczej – komentuje marszałek Olgierd Geblewicz

Ze względu na pandemię koronawirusa od 15 marca do 1 lipca zawieszone były loty pasażerskie. Port Lotniczy Szczecin–Goleniów stracił więc przychody, a wciąż musiał ponosić wysokie koszty utrzymania lotniska (zmalały tylko o ok. 15%). Choćby dlatego, że część obsługi musi być cały czas w gotowości.

Czekają na realizację rządowych zapowiedzi

Dlatego już w maju samorządowy alarmowali, że lotnisku w Goleniowie grozi upadłość. Domagali się pomocy państwa, przypominając, że jego największym udziałowcem jest Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (44,03 proc. udziałów). Szybko pojawiły się zapewniania ze strony rządu, że problem jest znany i szykowana jest kwota 142 mln zł, do podziału na 14 najważniejszych lotnisk w Polsce. Samorządowcy alarmują jednak, że lotnisko wciąż nie otrzymało obiecanych wówczas pieniędzy.

– Do tej pory, pomimo czerwcowych zapowiedzi prominentnych przedstawicieli Rządu PiS Marcina Horały i Jacka Sasina, gdy obiecywali wielomilionowe wsparcie, na konto lotniska nie wpłynęła ani jedna złotówka z budżetu państwa. Czas pokazał, że były to puste obietnice dla potrzeb kampanii wyborczej – mówi marszałek Olgierd Geblewicz.

Mogą być problemy z wypłatą pensji

Ze swojej strony, Zarząd Województwa pomógł w udzieleniu lotnisku pożyczki płynnościowej przez Zachodniopomorską Agencję Rozwoju Regionalnego w ramach Zachodniopomorskiego Funduszu Rozwoju. Uzyskane 2,5 mln zł poszło głównie na pensje pracowników.

– Obecnie ta jedyna pomoc doraźna, jaką uzyskała spółka, jest na wyczerpaniu. Politycy PiS tymczasem chowają głowę w piasek i w żaden sposób nie walczą o lotnisko. Według mojego stanu wiedzy zagrożone są sierpniowe wypłaty dla pracowników. Lotnisko pozbawione obiecanej pomocy nieuchronnie straci płynność finansową i będzie zmuszone do ogłoszenia upadłości – mówi Olgierd Geblewicz.

Stąd kolejny apel samorządowców do Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka oraz Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze o podjęcie natychmiastowych działań.

Co z rozbudową lotniska?

Oddzielną kwestią pozostają inwestycje w rozwój lotniska. PPL obiecały na ten cel 110 mln zł. Niezbędna jest jednak wcześniej zgoda Komisji Europejskiej na taką pomoc publiczną, a żadne wnioski w tej sprawie nie zostały jeszcze złożone.

– Politycy PiS zapewniali wprawdzie, że PPL będzie inwestowało w Port Lotniczy Szczecin Goleniów, tym niemniej kluczowy w tym zakresie wniosek o notyfikację pomocy nie trafił jeszcze do Komisji Europejskiej. Podejrzewam obstrukcję ze strony udziałowca PPL, który to wraz ze swoim doradcą nie są w stanie przygotować i złożyć wniosku do UOKiK, wynajdując co chwila przeszkody związane z wnioskiem, nie szukając w jakikolwiek sposób ich rozwiązania – mówi marszałek Olgierd Geblewicz.

Wsparcie samorządów

Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego jako udziałowiec Portu Lotniczego Szczecin – Goleniów (20,45 proc udziałów) od 2013 r. zainwestował w lotnisko ponad 31,9 mln zł. Do 2028 r. planowane jest kolejne wsparcie w wysokości 40 mln zł. Miasto Szczecin (35,41 proc), zainwestowało ponad 21,5 mln zł, a do 2028 r. chce dołożyć kolejne 34 mln zł.