Dwa najnowsze spektakle w Teatrze Polskim, to spektakl poetycki i musical. Oba są okazją do zobaczenia na scenie znanych artystów spoza Szczecina. Pojawiają się w przedstawieniach „Z piekła do piekła” i „Zamek na piasku”. Ten drugi tytuł, to dzieło Andrzeja Zaorskiego!

30 utworów Kaczmarskiego 

Pod koniec października w Teatrze Polskim w Szczecinie (na Scenie na Łasztowni) miała miejsce premiera spektaklu „Z piekła do piekła” w reżyserii Adama Opatowicza. W tej muzyczno-poetyckiej inscenizacji znalazło się 30 utworów Jacka Kaczmarskiego, m.in. słynna „Obława”, „Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego”, „Mury”, „Sen Katarzyny II”, „Rejtan” czy „Przedszkole”. Aktorom wykonującym te piosenki towarzyszą wizualizacje i odtwarzane fragmenty przemówień (widzimy np. Gomułkę, Kliszko czy Jaruzelskiego). Słyszymy też samego Kaczmarskiego, wykonującego „Naszą klasę”.

To utwory, które były pisane w latach 70. i 80. ubiegłego wieku i przede wszystkim odpowiadały na sytuację w jakiej znaleźli się wówczas Polacy. Jednak spektakl dowodzi tego, że są ważne także teraz. Kaczmarski dostrzegał nasze narodowe wady i o nich pisał w tekstach. Odnosił się do naszej kłótliwości, braku zgody, upartego dążenia do własnych korzyści ponad wspólnym dobrem.

Moja droga do piekła

Tytuł przedstawienia „Z piekła do piekła” został wyjęty z utworu „Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego” zaczynającego się od słów: „To moja droga z piekła do piekła, / W dół na złamanie karku gnam!”. Reżyser postanowił skonfrontować te frazy z fragmentami „Wesela”, czyli wielkiego dramatu Wyspiańskiego. Wybrał m.in. monolog Stańczyka i jego słowa: „Społem w przepaść! ... to duma panka, "społem" to jest chłopskie "w pysk"," "społem" to papuzia kochanka...”. Motyw rozdarcia, braku wspólnoty i porozumienia, wciąż powraca w szczecińskim spektaklu, co można odczytać jako komentarz do aktualnych wydarzeń w Polsce.  

Lubomski i Czyżykiewicz gościnnie

Obok aktorów Teatru Polskiego (takich jak m.in.: Olga Adamska, Sylwia Różycka, Sławomir Kołakowski czy Olek Różanek) w tej inscenizacji można zobaczyć także dwóch gości. To Mirosław Czyżykiewicz i Mariusz Lubomski. Pierwszy, to pieśniarz, kompozytor, poeta i malarz. Z wykształcenia jest artystą grafikiem, absolwentem ASP w Warszawie. Jego muzyczne dokonania należą do nurtu poezji śpiewanej, piosenki literackiej. W Teatrze Polskim występował wielokrotnie. Nagrał też płytę "Muzyka wieczorem" z muzyką Adama Opatowicza, do wierszy J. Iwaszkiewicza.

Mariusz Lubomski od wielu lat zajmuje się tzw. piosenką autorską. Zasłynął utworem „Spacerolologia”, ale jest też znany z interpretacji utworów Paolo Conte (poświęcił mu całą płytę), Talking Heads („Psychobójca”) czy Toma Waitsa („Nie będzie mnie”, „Underground”).

Zaorski na motywach Zapolskiej

Kolejną ciekawą osobą, która współpracuje z Teatrem Polskim jest Andrzej Zaorski. To aktor, reżyser, autor tekstów, współtwórca telewizyjnego kabaretowego cyklu ”Polskie zoo”. W Szczecinie reżyserował m.in. spektakl „Czego nie widać” Michaela Frayna (w 2012 roku). Teraz można zobaczyć jego najnowsze dzieło „Zamek na piasku”, w którym sam gra także rolę kamerdynera Maurycego. To musical z muzyką Tomasza Bajerskiego na motywach sztuki “Skiz” Gabrieli Zapolskiej, która miała premierę w 1909 roku. Zaorski napisał do niego tekst. Aktorom towarzyszyć będzie zespół grający muzykę na żywo, pod kierownictwem Krzysztofa Baranowskiego.

Dwa małżeństwa

Na scenie zobaczymy dwie pary małżeńskie różniące się doświadczeniem i wiekiem (Olga Adamska, Sławomir Kołakowski, Filip Cembala, Marta Uszko). Niedojrzałość zmierzy się z rutyną, a naiwność musi pokonać zimną kalkulację. Kto w tej rywalizacji zwycięży? Można się o tym przekonać, kupując bilet na którąś z przedpremierowych prezentacji (22, 23 listopada) lub na 25 listopada (na Dużej Scenie przy ul. Swarożyca). Bilety na sobotnią premierę (24 listopada) są już niedostępne.