Za nami półmetek zimowych ferii. Czasami może już brakować pomysłów, co zaproponować swoim pociechom. Oto kilka propozycji dla rodziców, którzy potrzebują inspiracji.

Tegoroczne ferie stanowią większe wyzwanie niż zazwyczaj – wprowadzone obostrzenia ograniczają wachlarz zimowych aktywności. Większość czasu dzieci spędzają w domu, często przed komputerem. Co można zaoferować młodym, by oderwali się od ekranów albo wykorzystali dostępne technologie w bardziej interesujący i owocny sposób?

Ważne jest, by dni były różnorodne i każdy nowy przynosił ze sobą inne atrakcje. Raz lepimy z plasteliny, raz malujemy farbami.

– Mnóstwo miejsc można zwiedzać teraz online, co jest dobrą propozycją dla dzieci, które interesują się sztuką. Są kursy rysunków, całkowicie darmowe. Codziennie pokazywane jest, jak namalować włosy, postać z bajki Disneya (https://www.facebook.com/pracowniaoko.krakow/). Prowadzone są warsztaty nauki gry na ukulele przez szczecińskiego muzyka i artystę, Bartłomieja Orłowskiego (https://www.facebook.com/akukulele) – zachęca Katarzyna Brzozowska z Malinowych Marzeń.

Róbmy rzeczy inaczej, niż na co dzień

– Dzieci bardzo ciężko przeżywają to, co się dzieje obecnie w związku z wirusem. Ich życie często jest monotonne, więc warto sprawić, by ferie były ciekawsze. Oglądanie filmów w domu i czytanie książek to coś, co robimy na co dzień, ale warto w ferie zrobić to inaczej. Zróbmy z tego bajer: zasłońmy rolety, niech dzieci namalują bilety i potem je skasują, przygotujmy zdrowe przekąski. Poczujmy się w domu jak w prawdziwym kinie – proponuje Brzozowska.

Wśród tytułów, które sprawdzą się dla całej rodziny, wymienia takie filmy jak m.in. „E.T.”, czyli klasykę science fiction, która wzruszy zarówno dużych, jak i małych, „Mój przyjaciel lis” opowiadający wzruszającą historię przyjaźni rudej dziewczynki z lisem na tle przepięknych krajobrazów, „Fantastyczny Pan lis” będący błyskotliwą animacją o perypetiach lisiej rodziny, w których znajdzie się podobieństwa do własnych przygód i rozterek, baśń „Labirynt”, w której jest wszystko: tajemnica, magia, podróż, „W głowie się nie mieści” – bardzo mądrą i oryginalną animację, która opowiada o emocjach i uczuciach w sposób, w jaki nikt wcześniej tego nie zrobił.

– Można też sięgnąć po filmy przyrodnicze. „Marsz Pingwinów” pokazuje, jaką drogę pokonują pingwiny w poszukiwaniu pożywienia, „Makrokosmos” opowiada o niezwykłym życiu ptaków, podniebnych podróżach i obserwacjach, „Mikrokosmos” z kolei przedstawia fascynujący świat owadów i zwierząt żyjących w trawie, a „Czego nauczyła mnie ośmiornica” to hit platform filmowych. I dobrze, to mądry i wzruszający obraz o przyjaźni człowieka z ośmiornicą. Wyciśnie łzy z człowieka, bez względu na wiek – zapewnia Brzozowska.

Lokalny patriotyzm z pewnością jest w cenie

– Jeżeli chodzi o książki, to polecam zajrzeć na stronę lub Instagram księgarni FiKa, gdzie na bieżąco polecana jest wartościowa literatura dla dzieci i młodzieży. Można też do FiKi napisać i poprosić o polecenie jakiejś pozycji – mówi Brzozowska. Tu z dużym prawdopodobieństwem sprawdzi się chociażby seria o Harrym Potterze, jeżeli jeszcze dzieci jej nie znają.

– Można też połączyć książki z naszymi klimatami szczecińskimi. Tu z pomocą przyjdą „Legendy Puszczy Bukowej. Przewodnik po magicznym lesie”(https://www.facebook.com/Studio-Legend-2257471834510919). Któregoś dnia można całą rodziną wybrać się do Puszczy Bukowej i odnaleźć kilka miejsc, które są opisane w książce. Zwiedzamy tereny szczecińskie, wspieramy lokalnego autora – proponuje Brzozowska. – Domy kultury zamieszczają filmiki na swoich stronach internetowych, które zawierają różnego rodzaju warsztaty, które dzieci mogą zrobić same. Zbliża się Dzień Babci i Dziadka, można więc skorzystać z pomysłów i zrobić laurkę. Warto zaglądać na strony lokalnych instytucji, np. Domu Kultury Klub Skolwin (https://youtu.be/9Umv4XsbVD8), ponieważ można znaleźć na nich wiele ciekawych propozycji. Polecam też nasze słuchowisko „Stukoszelest” (https://www.youtube.com/watch?v=mV6tHynmzDs), jest to 48-minutowa podróż do świata dźwięków dziecięcego pokoju. Projekt od początku do końca szczeciński, nagrany w czasie pandemii.

Zdolności manualne pójdą w ruch!

Warto zaproponować dzieciom kreatywne ćwiczenia: przygotowanie masek karnawałowych dla całej rodziny, stworzenie kroniki rodzinnej, która z pewnością będzie niesamowitą pamiątką, zaprojektowanie fotoksiążki. Można też zasugerować namalowanie portretu rodzinnego czy lepienie z plasteliny – tańszego, ale przynoszącego równie dużo radości, odpowiednika popularnych dzisiaj slime.

Czynności i obowiązki domowe mogą stać się niezłą zabawą

Czas ferii można też wykorzystać do tego, by oddać swoim pociechom trochę władzy w domu. Pozwólmy im zdecydować, co ma być na śniadanie, obiad. Niech zaplanują zakupy, mając określony budżet. Da im to poczucie, jak to jest być dorosłym. Starsze dzieci mogą spróbować same przygotować rodzinny obiad.

– Fajnym sposobem na sprzątnięcie szafy jest zorganizowanie pokazu mody. Niech dzieci wezmą stare ubrania, których nie będą już nosić i przerobią je na nowe kreacje – pomocne mogą być kleje i taśmy – zdradza Brzozowska. – Tak powstałe kreacje na wybiegu w salonie będą niesamowicie się prezentować.

Starszym warto zaszczepić bakcyla pomagania. Teraz, gdy mają wolne od nauki, mogą więcej czasu poświęcić innym. Niech zaoferują sąsiadom zrobienie zakupów albo wyprowadzenie psa. To dobry moment, by uczulić na potrzeby innych, szczególnie w obecnych czasach.

A może by tak dzień bez social mediów?

W czasach, gdy nauczanie zdalne wymaga od dzieci przesiadywania przed komputem sporą część dnia, cennym jest znalezienie sposobu, by w czasie wolnym odciągnąć je od ekranów, a także od mediów społecznościowych.

– Ważne jest to, żeby rodzice też brali w tym udział, by była to zabawa, a nie nakaz, że nie wolno używać telefonu – podkreśla Brzozowska. – Można to potraktować jako wyzwanie. I każdego dnia stawiać nowe: raz nie korzystamy ze smartfonów, raz każdy domownik musi mieć na sobie coś różowego, nawet tata. Zorganizujmy codzienne, 10-minutowe ćwiczenia, a każdego dnia inny członek rodziny będzie odpowiedzialny za ich prowadzenie.

– Można wrócić do gier, które od lat się sprawdzają: państwa-miasta, podchody, ciepło-zimno, kalambury – wylicza Brzozowska. – Zbudowanie w salonie fortu z koców i poduszek to też ciekawe rozwiązanie.

To tylko kilka propozycji, jak urozmaicić dzieciom czas podczas ferii, czasem znajdując tym samym chwilę dla siebie. Rozpoczynający się tydzień niech upłynie więc na czymś innym niż zwykłym siedzeniu przed komputerem, do którego przecież i tak już za chwilę dzieci będą musiały wrócić w formie zdalnego nauczania. Skorzystajmy z nie najgorszej pogody, propozycji lokalnych instytucji kultury. Sprawmy, by mimo trudnych czasów, były to ferie, które będziemy chcieli wspominać.