Świnoujski niegdyś, a obecnie poznański tercet Napszykłat bez wątpienia może już zaliczyć ten kończący się rok do bardzo udanych. W maju wydali płytę debiutancką “Plenum” a w sierpniu zdobyli nagrodę jury na festiwalu w Jarocinie. Fajnie,że znaleźli wolny termin by dotrzeć do Szczecina.
Zespół istnieje od 2003 roku i bodajże rok później miałem okazję zobaczyć ich występ w stargardzkiej „Katakumbie”. Już wtedy ich propozycje muzyczne były co najmniej interesujące, czymś się wyróżniali. Od tego czasu doszlifowali już własny styl, okrzepli i teraz spokojnie możemy uznać, że jest to jedna z największych nadziei naszej niezależnej sceny. Ich nagrania można włożyć do przestronnej szuflady z napisem „nietuzinkowy hip-hop” - oparty na dobrych wzorach, odmienny od przeciętnej, popularnej produkcji. W Sczecinie zaczęli od “Tabula Rasy” i zagrali w sumie blisko dwadzieścia numerów, wśród których znalazły się głównie rzeczy znane z płyty „Plenum” (jak choćby „Przydawa” czy utwór tytułowy), ale także premierowe.

Piernik i Ansman odpowiedzialni za vocale, nie mieli za dużo do powiedzenia w przerwach między utworami, ale teksty, który skandowali są tak pełne treści (zabarwionych ironią i surrealizmem), że chyba nikomu to nie przeszkadzało. Skład uzupełniają Charles – na perkusji i Juju – gitara. Mimo, że są jakby na drugim planie to na pewno dzięki nim muzyka Napszykład jest po prostu żywa i przez to ciekawsza. Gdyby oparto ją tylko na samplach i beatach straciłaby chyba swoją świeżość i eksperymentalny charakter.

Szkoda, ze widzów nie było zbyt wielu. Jednak zdołali oni dość głośnymi, mimo wszystko, owacjami sprowadzić grupę na scenę ponownie. Utwór Fajny” znany być może niektórym ze składanki „Mimimax Jarocin.pl” został zagrany już właśnie podczas “bonusowego” setu. Poza tym zabrzmiał też m.in. „Przyczajony”. W styczniu ich firma czyli niezależny label Dzieci Świny (http://www.dzieciswiny.pl/index.htm) zaprezentuje mini album, na którym znajdą się nowsze kompozycje grupy. Tak więc w przyszłym roku też może być o tym składzie głośno.

Foto: Mateusz Maciejuk